Skocz do zawartości

Ranking

  1. cezar

    cezar

    Użytkownicy


    • Punkty

      4

    • Postów

      3 776


  2. SZCZEPAN

    SZCZEPAN

    Mistrz Masarski WB


    • Punkty

      3

    • Postów

      822


  3. januszfeniks

    januszfeniks

    **VIP**


    • Punkty

      1

    • Postów

      2 095


  4. Pacan Wojciech

    Pacan Wojciech

    Użytkownicy


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 138


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.10.2025 w Odpowiedzi

  1. 10 kg mięsa z kurczaka 2 kg podgardla 2 kg lodu do kutrowania 16gr/kg soli morskiej 0,5 gr/kg gałki 0,5 gr/kg ziela angielskiego 1 gr/kg papryki słodkiej 2 gr/ kg pieprzu białego Mięso pokroić i przyprawić, zmielić na siatce 3 mam Ponownie schłodziłem i dodałem lód Kutrowałem młynkiem koloidalnym i nadziałem w jelita 26 - 28 Wędziłem około 2,5h do uzyskania koloru Parzyłem w wodzie o temp. 75⁰C przez około 15 min
    2 punkty
  2. Wczoraj wykonałem parówki drobiowe dla wnuczki
    2 punkty
  3. Mój przepis na istnienie i przetrwanie lokalnej masarni ! Tradycja, uczciwość i zdrowie w świecie produkcji masowej Być dziś małą, lokalną masarnią to ogromne wyzwanie. Żyjemy w czasach, w których duże zakłady mięsne zalewają rynek tanim towarem, a reklamy wmawiają ludziom, że każda wędlina jest „domowa”. Ale kto choć raz poczuł zapach prawdziwego dymu z wędzarni i spróbował szynki robionej bez chemii – ten wie, że prawdziwego smaku nie da się podrobić. Dlatego wierzę, że mała masarnia może nie tylko przetrwać, ale i rozwijać się. Trzeba jednak wiedzieć, czym się kierować – i nie zgubić tego, co najważniejsze. 1. Dobry surowiec to podstawa wszystkiego Nie da się zrobić dobrej wędliny z byle czego. Wszystko zaczyna się od mięsa – świeżego, pochodzącego z pewnego źródła. Dlatego małe masarnie powinny zaopatrywać się u lokalnych dostawców i małych zakładów rozbiorowych, gdzie jeszcze liczy się jakość, a nie tylko tonaż. Współpraca z rolnikiem, którego się zna, daje pewność – a pewność przekłada się na smak i zdrowie. To jest ten pierwszy i najważniejszy krok: uczciwy surowiec od uczciwego człowieka. 2. Jakość i uczciwość zamiast ilości Wielkie zakłady walczą o masową sprzedaż, ale mała masarnia nie musi. Jej siłą jest smak, tradycja i prawdziwość. Nie trzeba mieć setek produktów – wystarczy kilka, ale takich, których nikt nie wstydzi się podpisać własnym nazwiskiem. Niech kiełbasa pachnie czosnkiem, pieprzem i dymem, a nie „aromatami”. Niech szynka dojrzewa w spokoju, a nie w chemicznym przyspieszaczu. Klient to czuje. I wraca – właśnie po ten smak i tę uczciwość. 3. Ludzie i relacje – serce każdej masarni Masarnia to nie tylko maszyny i receptury. To ludzie – ci, którzy produkują, i ci, którzy kupują. Wielkie zakłady mają reklamę, a mała masarnia ma zaufanie. Trzeba rozmawiać z klientami, słuchać ich, znać ich po imieniu. Kiedy człowiek kupuje wędlinę i wie, że zrobił ją ktoś z jego okolicy, z sercem i pasją – wtedy produkt nabiera wartości. Nie tylko dla podniebienia, ale i dla duszy. 4. Lokalność to siła Mała masarnia powinna żyć w rytmie swojego regionu. Współpracować z pobliskimi gospodarstwami, piekarniami, sklepami, restauracjami. Razem można stworzyć coś więcej niż tylko produkt – lokalny smak i markę, z której ludzie będą dumni. Kiedy klient wie, że kupując kiełbasę od Masarza z sąsiedniej wsi, wspiera swoich – wtedy wędlina smakuje lepiej. Bo ma w sobie nie tylko mięso i przyprawy, ale też uczciwość, pracę i wspólnotę. 5. Nowoczesność bez utraty duszy Tradycja to podstawa, ale świat idzie naprzód. Dziś masarnia musi być nie tylko czysta i bezpieczna, ale też widoczna. Warto korzystać z internetu, mediów społecznościowych, nowoczesnych opakowań – nie po to, by udawać wielkich, ale by pokazać prawdę o sobie. Pokaż wędzenie, opowiedz o produktach, pokaż ludzi, którzy za tym stoją. To właśnie prawdziwość jest dziś najlepszą reklamą. 6. Zdrowie i odpowiedzialność Nie można już udawać, że zdrowie nie ma znaczenia. Coraz więcej ludzi patrzy na skład, unika chemii, wybiera to, co naturalne. To ogromna szansa dla małych zakładów, które mogą produkować czysto i uczciwie. Mniej soli, zero fosforanów, brak sztucznych barwników – i już jesteśmy krok przed przemysłem. Bo wędliny mogą być nie tylko pyszne, ale i zdrowe. A zdrowie klientów to nie trend, tylko nasza odpowiedzialność. 7. Edukacja i pasja Trzeba uczyć – pokazywać ludziom, jak powstają prawdziwe wędliny. Organizować degustacje, dni otwarte, współpracować z lokalnymi szkołami. Niech młodzi zobaczą, że rzemiosło to nie przeżytek, tylko sztuka, która daje dumę i sens. Bo masarnia, która ma duszę, to nie tylko zakład produkcyjny. To miejsce, w którym smak spotyka się z tradycją i sercem człowieka.💗 SZCZEPAN 🥩 Mięso, dym, praca i serce – mój przepis na przetrwanie.
    2 punkty
  4. Takie czasy — prowadzenie firmy to stres, a prawdziwy odpoczynek zaczyna się dopiero przy produkcji!
    1 punkt
  5. Mamuśka , czytając o której wstajesz i ile masz pracy -zwolnij , lub więcej wypoczywaj .Nie nie jestem lekarzem , ale jak wiesz miałem firmę , wyniki wróciły do normy po zlikwidowaniu działalności .Dla mnie to emerytura , ale Ty masz jeszcze trochę czasu do emerytury, więc go wykorzystaj by wziąć co Ci się należy z ZUS-u. Pozdrawiam
    1 punkt
  6. Beczki to tam już nie wciśniesz .Byłem u Szczepana tydzień temu w weekend i to co zobaczyłem to mnie zszokowało .Sobota sklep otwarty od ósmej a parking przed sklepem pełen już od 7-45 dobry wyrób to ludzie wracają. Sklep zamknięty o 13 to uwierzcie ze po 16 tej samochody podjeżdżały jeszcze po towar i pytali dlaczego już zamknięte. Wyroby przednie to Zawsze będzie zbyt .Natomiast wyroby Szczepana zasługują na miano tych najlepszych tych tradycyjnych tych polskich tych ,które Szczepan przez 40 lat tworzył i nada tworzy i dzieli się nimi z nami.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.