Skocz do zawartości

FranzMaurer

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Warszawa

Osiągnięcia FranzMaurer

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą
  • Pierwsza rozmowa

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Abstrachujac już naprawdę od gabarytu tego problemu 0_o to śmiem twierdzić, że wyżej polecony przepis jest niemalże identyczny....
  2. I to jest genialna odpowiedź. Jak najbardziej się z tobą zgadzam, nie oczekiwałem - jak zresztą pisałem wczesniej - że dostanę dokładny szczep tej pleśni. Chodziło mi jedynie o zwyczajowe podejście. W moim mniemaniu, ktoś kto przygotował takich lub podobnych wyrobów kilkanaście miał ogromną szansę natknąć się na podobny przypadek. Albo chociaż czy większość by taki wyrób wyrzuciła czy jednak taka pleśń pojawia się przykładowo często i niczemu nie przeszkadza. Po merytorycznych odpowiedziach widzę, że jak pojawia się pleśń, a nie była zamierzona to lepiej jednak oszczędzić 4 literom walki i po prostu wyrzucić. O to mi dokładnie chodziło. Tak więc tym, którzy pokusili się o odpowiedź, która cokolwiek wniosła do dyskusji bardzo dziękuję. Postaram się kolejny wyrób przygotować chociażby zgodnie z wcześniej wspomnianym przepisem.
  3. I to jest wystarczająca dla mnie odpowiedź. Teoretycznie chcialem to zrobic od razu, ale myslalem, że może to moja paranoja. Dzięki. Po pierwsze - to nie schab tylko polędwica wp.Po drugie - nie dojrzewający, tylko suszony. Ma to takie znaczenie, że sklasyfikowano Ci Twój wyrób, że nie jest dojrzewający. My też raczej nie rozpoznamy odmiany Twojej pleśni. Pleśń utworzyła się pod sznurkiem ponieważ znalazła tam lepsze warunki do rozwoju, czyli wilgoć. Zrobiłeś wyrób niepewną technologią (nie dającą zabezpieczenia bakteriologicznego) i nie osiągnąłeś celu, bo nie pachnie jak u cioci Na przekroju widać, że obsuszony jest głównie na zewnątrz, więc nie wiadomo czy środek np. nie podgniwa. Nikt nie może Ci odpowiedzialnie powiedzieć, czy możesz go jeść bezpiecznie. Możesz na własną odpowiedzialność przemyć powierzchnię solanką, osuszyć i jeść mimo nieprzyjemnego zapachu. Na to pytanie możesz sobie odpowiedzieć wyłącznie sam. Nie mam z niczym porównania więc porównuje do tego, który jadłem wcześniej zrobiony z tego samego przepisu i takim samym sposobem - gdzie tu widzisz brak logiki ? Nie powiedziałem, że nie pachnie jak u Cioci tylko, że śmierdzi - wedlug mnie - padlina/surowym miesem. A, że w jej przypadku to sie nie zadzialo to nie wiem czy to normalne i moze tak pachniec bo po prostu nie dosechł i surowym mięsem pachnie czy coś jest nie tak. Nie potrzebuje znać pleśni z imienia i nazwiska tylko jak według was ona wygląda, czy się martwić czy nie. Jakbym zrobił 50 takich suszonych schabów to bym wiedzial, ale to mój pierwszy, więc pytam ludzi, teoretycznie znających się na temacie. Tutaj chyba też logicznie wydaje mi się postępuje ? Natomiast podsumowując, skoro piszesz, że na własną odpowiedzialność mogę jeść to znaczy, że pewności nie ma - czyli idzie do śmieci, nie zamierzam dla kawałka mięsa wątpliwej jakości ryzykować nawet sraczki. A od czego jest forum ? Mam iść do masarni i zapytać ? Kogo mam pytać ? Ludzi na ulicy ? Jak mam rozumieć zanim zrobiłeś dobre wyroby to wyrzuciłeś 15 sztuk i nikogo nie pytałeś tylko na własnych błędach wszystko ? Sposób wytworzenia nie był przemiotem pytania. Gdzie ja mam do kogokolwiek pretensje ? Po prostu nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytanie więc proszę aby ewentualnie takowej mi udzielić, na chwilę obecną pali się schab, nie cofnę czasu. Więc albo jesteś wielkim rzemieślnikiem i prostemu człowiekowi co sobie hobbystycznie pierwsze mięsko ususzył nie pokajasz się odpowiedzieć albo - tutaj wstaw sobie co chcesz i tak będziesz obrażony. Czemu jak człowiek chce się czegoś dowiedzieć to na 15 osób znajdą się tylko 2, które nie pastwią się na kimś za niewiedzę tylko faktycznie odpowiedzą na pytanie... Przecież książki nie zapytam czy ta pleśn sie nadaje czy nie, może się przytrafia i nie ma kłopotu a może nie. Napisalem też, że mam po prostu wątpliwości bo z mojej wiedzy wynika, że jak wychodzi pleśn to od razu do kosza, ale warto chyba pytać... Może nie na forum ? Aha, no i w sklepie powiedziałem, że poproszę schab i dali mi to a czy to schab czy polędwica to bladego pojęcia nie mam - skoro w sklepie nie wiedzą to ja tymbardziej 0_o
  4. Ok, czytając mniej więcej to forum jak i inne źródła wiem, że to nie musi być zgodne ze sztuką. Ale to nie jest meritum tego problemu. Bez względu na to, czy zrobiony był dobrze czy źle on już jest i czasu nie cofne. Ale chciałbym wiedzieć czy to trzeba wyrzucić do śmieci czy można normalnie go jeść, lub ewentualnie przed konsumpcją jakoś go jeszcze obrobić co by się tej pleśni pozbyć. To jak dla mnie są fundamentalne pytania bo nie zjadłem zębów na własnych wyrobach i nie potrafie odróżnić jednej pleśni od drugiej a Wam może się to często zdarzało - wystarczy odpowiedzieć na zadane pytanie a potem ewentualnie mnie rugać. Nie zakładam nowego wątku bo to zawsze jest źle widziane na forach dlatego skoro jest wątek o pleśni to zapytuje w tymże wątku. Zdjęcia na gdrive żeby wrzucic w większej rozdzielczości, bo nie sa to mistrzowskie fotki niestety :/ Jakie to ma znaczenie ? Pierwszy raz w życiu coś takiego zrobiłem, to zamiast odpowiedzieć co wiesz na ten temat i nakierować mnie czy to duży problem czy żaden lepiej jest napisać coś bez sensu dla "wtajemniczonych" ?
  5. Witam, to mój pierwszy schab dojrzewający i w sumie nie wiem co z tą pleśnią, bo ojciec kiedyś robił i mu nie spleśniał w ogóle, ciotka robi i jej nie pleśnieje - a wszystko z tego samego przepisu :/ W każdym razie proces wyglądał następująco: 1. schab obtoczony w cukrze na 24h, nastepnie obmyty i osuszony ręcznikiem papierowym 2. schab obtoczony w soli na 24h, następnie obmyty i osuszony ręcznikiem papierowym 3. schab obtoczony w przyprawach i powieszony w "spiżarce" obwiązany sznurkiem. 4. po 15 dniach zdjęty ze sznurka Jak widać - zdjęcia trochę kiepskie, ale tak się światło odbija i nie wiem jak mam je zrobić lepiej :/ w miejscach gdzie przewiązany był sznurkiem powychodziła pleśń. Niby biała. Trochę meszek, w jednym miejscu wydaje mi się, że jest zielonkawa ale to może być akurat od przyprawy :/ Czy to jest w porządku ? Normalne ? Można to jeść ? Gdzieś kiedyś czytałem, że jak pleśń się pojawia na jedzeniu to już trzeba wyrzucić i nawet obkrojenie niczego nie da a przynajmniej dla zdrowia lepiej nie kombinować :/ Zastanawia mnie czemu te wykwity wylazły tylko w tych miejscach, gdzie był sznurkiem przewiązany.... W każdym razie, czy to mogę normalnie kroić i jeść ? Czy obkroić, przemyć wacikiem ze spirytusem i natrzeć przyprawami a potem powiesić jeszcze na kilka dni ? A może jeszcze co innego ? W sumie nie wiem czy to normalne, ale wydaje mi się, że śmierdzi trochę padliną.... Jakby takim starym mięsem ? Ciężko to opisać, nie do końca wiem co to za zapach, ale go znam i nie jest przyjemny dla mnie więc to chyba niedobrze.... Jakieś 2 tygodnie temu próbowałem takiego schabu ciotki - który nomen omen mnie zainspirował - i on ani nie śmierdział ani nie miał wykwitów takich - coprawda ona suszyła go w pończosze, nie wiem czy to ma duże znaczenie w tym przypadku ? https://drive.google.com/file/d/10PqzeAaGbzBkNFpUZ0t6KTHgkRrK8D6t/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10U_GQa-CGSMknErJV7XHxvjM-OoVK24I/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10dkSb28lx57fFUxr1KNSNN8IKi6_i_cU/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10i2gG83o0VCgBYOFPh4bZCB8Rn-0M1q9/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10VP6qZxdSZGo_gy8HgvmnApVB4Uj3XDG/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10bAFdxTU9ZTSUvcNaSFnKMF975AsoaEX/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10eSFNkeP5aWNMZK31fc-tomwSrdjmr5K/view?usp=sharing https://drive.google.com/file/d/10S57u5utvdKHnud0YrBCuSzVm4RpFEc_/view?usp=sharing
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.