Witam! Bardzo spodobał mi się temat konserw w słoikach no i zacząlem sam coś tam kombinować. Po pierwszym sukcesie, wpadłem w blędne koło i potrzebuje rady od doświadczonych ludzi w tej sprawie Pierwsze słoiki (350 ml) wypełniłem wsadem i pasteryzowałem przez 3 godziny. Wieczka słoików pięknie chyciły, co prawda smakowo średnio ale cały proces przeszedl pomyslnie i byly bardzo twarde. Nastepna partia była smaczniejsza, jednak pasteryzowana około poltorej godziny i wieczka nie chyciły. Pomyślalem, ze to wina przekrecajacych się nakretek. Zalatwilem więc słoiki chyba 300ml z taka nakretka, która ciężko przekrecic. Zakreciłem bardzo mocno, pasteryzowalem poltorej godziny i znowu wieczka nie chyciły. Skupilem się narazie na pasteryzacji bo mialem zjadać na bierząco, jednak ciągle spotykaja mnie jakies problemy. Słoiki i wieczka były czyste i suche ( nie parze we wrzątku tych elementów. Co za drugim i trzecim razem poszlo nie tak? Konieczne jest pasteryzowanie tak malych słoików aż 3 godziny, żeby wieczka chyciły i caly proces przeszedl pomyslnie? Po ostatnich porazkach postanowilem zapytac tu na forum. Proszę o pomoc!