Witam. Proszę o pomoc w stwierdzeniu co poszło nie tak. Do tej pory wędziłem w w beczce i nigdy nie poszło tak źle jak w nowo zakupionym sprzecie - borniak 70l. Załączyłem zdjęcia. Kiełbasy w większości nierównomiernie uwędzone, pościągana skórka, wrecz paskudna. Żona ma na hopla na punkcie chudej kiełbasy, choć zawsze jej mówię że kiałbasa musi mieć troche tłuszczu. Zrobiliśmy kiełbasy z samej szynki. Sprzęt łądnie chodził, dymek w środku był, na zewnątrz wylatywał. Ponadto: - raz zapaliły się zrębki, nie wiem jak długo to trwało, - kiełbasy były suche, jedynie kiełbasy lwżąca na samym dole na kratce wyszły w miare, wiszące są jak na zdjęciu, - wędzenie w 55 stopniach ok 2h, później pieczenie w 90 stopniach, Czy to efekt: - kiepskiego flaka, - kiepskie mięso, - czy samo zastosowanie szynki, - czy błędy przy wędzeniu? W sprzęcie raczej błedów nie upatruje ale może macie jakies spostrzeżenia? Z góry dzięki.