Przepis którego używam nauczył mnie mój szef wiec źródła już raczej nie ustalę ;/ sprawdza się świetnie ale w wypadku zwykłego burgera 20 procent tłuszczu i 80 mięsa rozdrobnionego i przepuszczanego przez sitko 5 mm. Jezli chodzi o ocet to robiłem właśnie takie próby z octem winny i octem spirytusowym, wydawało mi się ze ocet troszkę zmiękczył mięso ale chyba sobie to wmawiam ;/ myślałem popracować jeszcze z solą zmiękczająca ? Czy to dobry pomysł moim koledzy ? Czy może lepiej poszukać enzymu który zawiera wyżej wymiona sól? Ps na soczystości mięsa nie zależy mi tak jak na kruchości, jest to Burger fit wiec pewnych jego cech nie da się obejść, pozdrawia