Cześć, poczytałem trochę forum ale nie znalazłem odpowiedzi na mój problem. Do tej pory robiłem tylko parzone wyroby, od miesiąca zacząłem również wędzić. Okazało się to nie takie łatwe. Jeśli już mięsa wychodzą całkiem fajne to kiełbasy w ogóle Dobry przykład mam po wczorajszym wędzeniu, który wszystkim przytoczę. 3 kg różnego mięsa, zmielone jak należy na różnych oczkach. Część kiełbasy zostawiłem na parzenie i jest OK. A drugą część uwędziłem 50-60 C, przez prawie 3 godziny, wcześniej susząc przy otwartych drzwiach. Potem sparzyłem do temperatury 72 C środku. Jedna sztuka pękła mi się podczas wyciągania z wody i dobrze bo zjadłem ze smakiem- było wyczuwalne mięso, przyprawy. Jak się ostudziły na powietrzu okazało się że struktura w środku jest inna od oczekiwanej, inna od tej pękniętej. Mięso jakbym zmielił całość na 1 mm sitku, jak w parówce, bez smaku :(Proszę podpowiedzcie co robię źle, może powinienem do zimnej wody od razu po parzeniu? Ale ta pęknięta wcale nie była w zimnej wodzie a na prawdę przypominała tę, jaką chcę otrzymać....