Skocz do zawartości

Gregornowy

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gregornowy

  1. Ok dzięki wielkie
  2. Myślisz że skoro te niewykazują jakiś sygnałów ostrzegawczych można je skonsumować? Smak normalny, zapach również, jedynie z dotyku takie tłuste ale możliwe że słoninka tak wyszła. Było 1,5 kg karczku, 1,8 łopatki, 0,5 boczku i jakieś 400gram słoninki. Moja pomyłka sam się zakręciłem z powodu że co roku bez kiełbasy robię, rutyna wzięła górę
  3. Poprostu dopiero drugi raz w życiu robię kiełbasę, ostatnio 7 lat temu i coś mi się pokiełbasiło i tak zapeklowałem, obudziłem się dopiero dzień przed dymieniem, szkoda marnować Jeśli niewidać żadnych sygnałów, oprócz dość dużo tłuszczu ale możliwe że z nadmiaru słoninki
  4. Jeśli niewidać żadnych komplikacji może jest zjadliwe? 4 dni w peklosoli w temperaturze 0-4. Coś się mogło stać? Jestem nowy ucze się na błędach może te kiełbasy przejdą? Idzie jakoś to sprawdzić?
  5. Witam, próbował juz ktoś w inny sposób robić kiełbasy? Zmieliłem mięso do 5 misek karczek, łopatka, troszkę boczku i niewielką ilośc słoninki uczyli mnie żeby sie mięso lepiej trzymało to troche tłustego musi być. Kazdą miske przyprawiłem na inny smak i odrazu wcislem do jelit,wiem że mięso na kiełbasy pekluje się 24h i później do jelit, poprostu chciałem spróbować coś nowego, później te gotowe kiełbasy zamoczyłem w zalewie z peklosoli na 4 dni... tak wyszło. Kiełbasy w smaku normalne, kolor troszkę ciemniejszy od pozostałego mięsa i strasznie śliskie (tłuste) zrobiły się osłonki nawet po parzeniu. Jak myślicie mogło dojść do jakieś fermentacji? Mięso nie śmierdzi czuć tylko przyprawy, czy możliwe że za dużo boczku i słoninki i to wychodzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.