Witam wszystkich! Chciałam się podzielić z Wami swoim wczorajszym doświadczeniem z wyrobu domowego masełka. Do tej pory robiłam masło tylko z dobrej, wiejskiej śmietany. Niestety, mojemu synowi nie odpowiadał smak prawdziwego masła, pachnącego "oborą" Mnie ani mężowi zupełnie to nie przeszkadza, jednak czytając posty poszłam za przykładem jednego z autorów i zrobiłam pyszne masło-bez zapachu obory-ze śmietanki kremowej, pasteryzowanej z foliowych woreczków, 30%. Ta śmietanka jest nieskwaszona, rzadka. Jako, że zakupiłam tylko 1litr śmietanki a maśnicę mam na 3 lity, śmietankę ubijałam w słoju 2 litrowym, potrząsając nim przez kilka minut, po czym otrzymałam cały słój......bitej śmietany! :grin: Nie powiem,żebym się lekko nie zdziwiła....Już sobie obiecywałam, że drugi raz nie kupię takiej śmietany w celu zrobienia masła, ale spróbowałam jeszcze uratować swój wyrób i polałam słój dość ciepłą wodą i za chwilę, po kilkakrotnym wstrząsaniu, zrobiło się masełko!!! Teraz wystarczyło tylko odcedzić, parę razy wypłukać w zimnej wodzie, wycisnąć z maślanki i do lodówki. Wyszło pyszne masło! Ciekawa tylko jestem czy maślanka będzie taka dobra jak ta, pozostała z prawdziwej śmietany. Na razie jest rzadka i słodka. Może się ukwasi po paru dniach? Pozdrawiam!