Skocz do zawartości

witch

Użytkownicy
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Halifax, UK

Osiągnięcia witch

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwsza rozmowa
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. witch

    Podziękowanie

    Rowniez serdecznie dziekuje za zyczenia urodzinowe... Pozdrawiam
  2. Tak jest! Prze pana!
  3. oto moj pasztecik z watrobki wieprzowej, watrobki jagniecej oraz boczku... prezentuje sie ladnie (choc nie myslalam, ze sie tak ladnie zetnie, mimo iz dodalam zelatyny, bo chcialam, zeby sie scial), mimo ze za wczesnie z puszki wyjety. Smakuje... calkiem niezle, zwlaszcza na kanapce. Popelnilam blad, bo ilosc watrobek bylo duzo wieksza niz ilosc boczku, wiec baaaaaardzo czuc posmak watrobkowy, ale na kanapke bardzo ladnie pasuje (w sensie smakowym). Baraniny nie wyczuwam....
  4. Bagno, czy moglbys rozwinac temat? Bo nie bardzo... rozumiem... Maxell, mysle, ze z drobiowej watrobki tez wyjdzie dobre
  5. A co myslicie o wykorzystaniu watroby jagniecej w produkcji pasztetu? Jak to moze smakowac?
  6. Ale ja w Polsce nie mieszkam, a baranina u mnie tania (zaraz po kurczaku), i dosyc latwo dostepna....
  7. Dzieki Ci Marku! Byc moze najpierw sprobuje baraniny z grilla, a potem ewentualnie poeksperymentuje z praska.... PS. nie chce zakladac nowego tematu, a mam pytanko dotyczace wedlinki (drobiowo-wieprzowej) z praski: co moze byc powodem odkruszania sie zewnetrznych kawaleczkow miesa podczas krojenia wedlinki? Czy powodem moze byc zbyt wysoka temperatura parzenia (na kilkanascie minut skoczyla prawie do 90 stopni)?
  8. Dziekuje za porady Wlasnie zastanawia mnie to, czy jest sens robienia wedlinki z baraniny... Piszecie tutaj, ze trzeba zniwelowac barani smak... Ja nie mam jakiegos przymusu, by z baraniny cos zrobic, po prostu sie zastanawialam, czy to by smaczne bylo... bo jesli ma byc niesmaczne, to po co? Ja wiem, ze baranina to nie jest jakies "luksusowe" mieso i wielu ludzi jej nie lubi (ja probowalam kilka razy, ale poniewaz nie umiem jej przyrzadzac... no to roznie bylo ).... Wiec podstawowe pytanie: czy moze to byc smaczne?
  9. Poniewaz wreszcie udalo mi sie mniej wiecej opanowac sztuke szynkowarzenia wieprzowinki i drobiu (no, przynajmniej dwa ostatnie produkty mi sie udaly), to teraz mam pytanko co da sie zrobic z baranina? Czy wogole jest sens probowac? Jak to peklowac? Czym przyprawic? Czy czas parzenia powinien byc dluzszy? Macie moze jakies pomysly?
  10. Ale bez Was by mi sie pewnie nie udalo... Albo inaczej - bez Was nawet nie przyszlo by mi do glowy parzyc wedlinke w puszce (!!) albo piec wlasny chlebek... Dziekuje Wam bardzo, bardzo serdecznie (a to pewnie i tak nie koniec moich.... perypetii )
  11. No niestety Dlatego tak bardzo sie ciesze, ze robie postepy I chlebek zaczyna smakowity wychodzic... i wedlinka z szynkowarki wreszcie mi sie udala (w trzeciej probie)... a te dwa produkty skomponowane razem w malownicza kanapke powoduja u mnie natychmiastowy slinotok
  12. Witaj Maxell, niestety nie jest to mozliwe... w tym roku wogole nie bedzie mnie w Polsce
  13. No ja po malutku dochodze do coraz lepszych efektow Za podstawe obralam: 300 ml wody lyzka mleka 4 lyzki oleju 500 g maki pszennej lyzka maki zytniej lyzeczka soli 1 saszetka drozdzy instant i podczas wyrabiania dodaje make pszenna az do uzyskania "kulki" w maszynie. Chlebek znika w oka mgnieniu, na drugi dzien musze juz piec nastepny A jesli na chlebek polozy sie jeszcze wedlinke wlasnej roboty.... mniami... juz dawno nie jadlam tak dobrego sniadania
  14. A ja mam na opakowaniu przepis na chlebek pszenny.... Tylko ze nie za bardzo rozumiem.... Ty mowisz, ze z 500 gram maki wychodzi chlebek ok. 800 gram.... A tu w przepisie daja 750 gram (!!) maki i jedna saszetke drozdzy (6 gram) i 450 ml wody..... i pisza, ze to przepis na 1 kg chleba... Ot taki przepis: 750 gram mąki pszennej (Strong Bread Flour) 2 x 5ml (2 lyzeczki) soli 25g tluszczu roslinnego 1 saszetka drozdzy 450 ml cieplej wody I co najciekawsze, pod przepisem jest wskazowka, zeby skladniki dodawac wlasnie w podanej wyzej kolejnosci.... a w maszynach zazwyczaj pisza, aby najpierw lac wode i inne plyny, a potem reszte, bo bedzie sie ladniej mieszac.... Kurcze, im wiecej przepisow czytam, im wiecej rad dostaje.... tym bardziej czuje sie zagubiona.... Z tego co jest napisane na opakowaniu drozdzy wynika, ze byc moze wczoraj powinnam dodac 1 saszetke drozdzy zamiast dwoch i ze istnieje prawdopodobienstwo, ze nie tylko wody bylo za duzo, ale rowniez drozdzy... czyli.... sluchajac ludzi doswiadczonych, a nie angielskiego (bleh) przepisu na opakowaniu drozdzy: 500 gram mąki pszennej 340 ml wody 1 saszetka drozdzy ?? Jaki sklad maja wasze drozdze instant? Bo moje: suszone drozdze (93%), siarczan wapniowy, "flour treatment agents" (kwas askorbinowy, Alfa-Amylaza), emulgator (monostearynian sorbitolu)...... A zagladajac w google wychodzi na to, ze nawet ta saszetka drozdzy jest upakowana chemia
  15. No coz, chlebek wczoraj upieczony juz zostal zjedzony (a ten z mieszanki jeszcze lezy i na chetnych czeka), wiec z krotkim terminem przydatnosci do spozycia chyba problemu nie bedzie Dzis bede piekla kolejny chlebek BonAir, tylko znow mam pytanie - jak duzy chlebek z tego wychodzi? taki pol kilo? Mnie zalezy na chlebku ok. kilograma. No i czy moglbys prosze uscislic okreslenie "paczka drozdzy"? Ja uzywam drozdzy instant....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.