Witam.Jestem nowy na forum ale osobiście wiem że dużo osób nurkujących miało doczynienia z dymieniem.Szczególnie trochę starsza brać nurkowa,do której i ja poniekąd się zaliczam.Ah! kiedyś to były wspaniałe wyprawy na rybki.Szczególnie te nocne.No i potem dymienie.Niestety trzeba było to robić w wielkiej konspiracji. No ale koniec wspomnień.Tydzień temu postawiłem na działce wędzarnię i myślę w najbliższy czwartek ją przepalić a w piątek zacząć dymienie.Moja kobieta zamarynowała już żebereczka i boczuś.Mam nadzieję że wszystko się uda,ale jezeli macie jakieś porady dotyczące pierwszego dymienia to napiszcie.Obiecuję przesłać zdjecia z pierwszego dymienia.Pozdrawiam wszystkie "zadymiarki" i zadymiaczy. CZUJ DYM !!!!!! :grin: