Skocz do zawartości

chlapacz

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia chlapacz

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwsza rozmowa
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dziękuję DZIADKU o taką odpowiedź mi chodziło, krótka i treściwa. Tak też zrobiłem, ale przynajmniej rozwiałeś moje wątpliwości. Marek z Bielska co do czytania receptur to skoro zadałem tu pytanie tzn., że receptura była dla mnie niejasna. Choć może sam źle sformułowałem pytanie. Jednak wolę zapytać niż pluć potem sobie w twarz za zmarnowanie 10kg mięsa. Nigdzie nie było stwierdzenia, że mieszankę soli i peklosoli dzieli się na porcje. Z przepisów zamieszczony w tym serwisie korzystam dopiero od niedawna, poza tym nie jestem masażem z zawodu i pewnie nie raz jeszcze o coś zapytam. Zwykle korzystałem z prostych przepisów na wyroby wędlin, ale postanowiłem teraz nauczyć się czegoś nowego.
  2. No tak, ale nikt nie odpowiedział na moje pytanie zawarte w dalszej części postu. 1 cykl - Wieprzowina kl. I kroimy na kawałki o Sr 3-4cm i zaprawiamy przyprawami i solą pozostawiamy na 4h - wieprzowina kl. II peklujemy - Wieprzowina kl. III peklujemy Powyżej pisze że mięso kl II i III należy zapeklować, ale czy chodzi o peklosól zawartą w przepisie (0,08kg)? Czy ta jest dodawana razem z solą (w sumie 0,18kg) do całości farszu, a mięska kl II i III peklujemy według tabel i z odrębną ilością soli?
  3. Witam. Ja mam pytanko odnośnie użycia soli i peklosoli jaka podana jest w przepisie - sól 0,10kg - peklosól 0,08 kg To jest sól, która dodawana jest do mięsa wieprzowego kl I, natomiast wieprzowe kl II i III peklujemy wedle tabeli i tam zamieszczonych dawek peklosoli, czy moze używamy tą sól zawartą w przepisie do peklowania? No i jeszcze pytanko odnośnie wieprzowego kl I rozumiem że te 3-4cm kawałki nie są mielone tylko mieszane z resztą mięsa i tak całość nabijana w batony?
  4. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Nie chodziło mi nabijanie w tym sensie, tylko o ferwor "walki" słownej :tongue: W wydawaniu kasy to mistrzem u mnie jest moja żona :P ale to chyba tak w większości związków :wink:
  5. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Ludzie spokojnie teraz to wy nabijacie posty pod wpływem emocji. Nie chodziło mi o kłótnie tylko o konkretne wskazówki. Tak jak napisałem w pierwszym poście na tym forum miałem nadzieje na pomoc ludzi, którzy już wystartowali z takim biznesem, a nie przypuszczają że dam lub nie dam rady. Twierdzicie ludzie, że działam pod wpływem impulsu, a zjawiłem się na forum prosząc o pomoc, gdybym był narwany to nie pytałbym się nikogo o zdanie. Optymizm jest ważny, ale trzeba też twardo stąpać po ziemi fentel :smile: A co do tematu jednoosobowej firmy no to nie wierzę, że każdy podmiot gospodarczy na wstępie zatrudnia pracowników. Trudno mi tez uwierzyć, że rodzina nikomu nie pomaga w rozkręceniu biznesu.
  6. chlapacz

    ... po wodzie

    fentel za zaproszeniem stawiam siew tym temacie :wink: No wiec jestem ciekaw tego rejsu. Interesują mnie dwie sprawy pierwsza to ta finansowa, a druga z innej beczki, czy może wypisujecie po takiej wyprawie opinie z rejsu i dajcie wpisy do książeczki żeglarskiej honorowane przez PZŻ?
  7. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    fentel ciężko jest mnie zrazić. Jestem uparty w dążeniu do wyznaczonych celów, ale nie jestem głupi i dlatego staram się podejść do sprawy poważnie i z głową szukając niezbędnych informacji. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Jewo mimo tych wszystkich podatków, VAT'u, PIT'ów i innych ludzie jednak zakładają firmy i jakoś się im wiedzie. Co do aip większość spraw poruszona jest w ich regulaminie TUTAJ. Na razie jestem na etapie tworzenia biznes planu, a później wstępnych rozmów z aip. P.S. Ja jedyne z czego jestem wyleczony to zbytna ufność ludziom (pracodawcy), miałem ciężkie przeżycia, a przy własnej działalności jestem sobie sterem, żaglem i okrętem.
  8. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Thnx za kolejne podpowiedzi. Co do podatku od nieruchomości to faktycznie miałem błędne przekonanie, muszę bardziej zagłębić się w ten temat. Kwestie prawne w naszym kraju są przerażające dlatego tak zależy mi na dobrym przygotowaniu się do całej sprawy. Na początku chciałem zacząć z mniejszą ilością produktów i z wykorzystaniem półtuszy, potem stosunkowo udoskonalać proces produkcji jak i asortyment. Jeszcze raz thnx i czekam na kolejną dawkę informacji jeśli ktoś takowe może dodać do tematu :smile:
  9. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Rozumiem, ale tworząc mały biznes na początku nie jest potrzebny drugi pracownik. Mało powstaje firm, które od razu zatrudniają ludzi. Liczę się z tym, że kiedyś nie wyrobie, ale to tylko dobrze rokuje na przyszłość, zawsze mogę zatrudnić kogokolwiek, rąk do pracy jest sporo, żona też może pomóc. Nigdy nie stroniłem od ciężkiej pracy i do wszystkiego doszedłem sam i swoją pracą. Pod wpływem emocji byłem dawno temu, życie zaczęło wymagać konkretnych przemyślanych decyzji i ta jest właśnie taka. Ja także mam swoje motto życiowe, które poniekąd wynika z moich zainteresowań żeglarskich :wink: Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj. Mark Twain
  10. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Dotychczasowych klientów mogę utrzymać w tym systemie, który teraz prowadzę. Chodzi mi o nowych klientów. Mieszkam blisko wielotysięcznych miast więc ze zbytem problemu mieć nie będę. Zwykle to co dobre jest droższe, ale ludzie coraz częściej wolą zapłacić. Panie Jewo: 1) O zaopatrzenie w mięso nie trudno mieszkam na wsi mnóstwo rolników hoduje trzodę, poza tym od tylu lat biorę z jednego miejsca. Nie chcę mieć ubojni tylko przetwórnię. 2) Podatki są w każdym biznesie i na to trzeba być przygotowanym. Założenie firmy w AIP daje ten luksus, że przez 2 lata nie płacisz nic prócz 200zł miesięcznej składki na rzecz AIP (radzę poczytać o tym). A przez te 2 lata można się rozwinąć i zdobyć klientele. 3) Mam niewykorzystany budynek własnościowy więc i tak płacę za niego podatek, koszty są zminimalizowane, bo mieści się w jego innej części już jedna firma. 4) To ma być firma jednoosobowa na początku, więc kwestie pracownicze odpadają. 5) Co do płatności cóż taki urok własnej firmy, ale wszystkim zajmuje się AIP więc i poradę prawno i rachunki załatwiają w AIP. 6) Rarytasy są kupowane przez różnych ludzi w różnym czasie. W miejscu gdzie mieszkam ludzie nie należą do biednych. A siłą przebicia tkwi w jakości, odpowiedni marketing pokaże ludziom, że to wszystko co produkuję na prawdę jest zdrowe i naturalne. Mam zamiar skierować swoje działania do określonego odbiorcy. P.S. Właśnie o to mi chodzi im więcej podacie pesymistycznych wizji i problemów tym lepiej gdyż dzięki temu zdobywam potrzebne mi informacje. Poza tym muszę podawać moje kontrargumenty żeby dyskusja nabrała rozpędu :wink:
  11. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Oglądam sprawę dla reportera co jakiś czas i wiem jak to czasami bywa. Interesuje się też polityką i wiem co nie co o przepisach i prawie. To że rządzący w Polsce potrafią w absurdalny sposób niszczyć nie tylko fizycznie ale i psychicznie swoich obywateli to wiadomo już nie od dziś. Jest jak jest i póki co nie zanosi się na zmiany. ALE to znaczy, że mam przyjąć z pokorą obecny stan rzeczy, poddać się i nic nie robić? Z całym szacunkiem Bagno (nie mówię tego żeby cię urazić bo to moje odczucia) ale denerwuje mnie trochę takie podejście: oglądnę sprawę dla reportera i co? Mam sie załamać i żyć zrezygnowany, bo tak jest w kraju, a nie inaczej? Ja mam za złe ludziom za to że wybrali takich rządzących, ale stało się i trzeba żyć w takim środowisku a nie innym. Nie mam zamiaru się poddać, co prawda nie wierzę już w nasz "system" ale jestem uparty i nie zamierzam się poddać. Jasiu mimo wszystko tak jest. Jako student możesz sobie założyć działalność w AIP czyli Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości, to jest wielkie ułatwienie, poza tym bezzwrotne dotacje z Powiatowego Urzędu Pracy, możliwość uzyskania dotacji unijnych i to wcale nie są mrzonki tylko fakty, trzeba się tylko postarać.
  12. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Wiem z czym się wiąże założenie działalności gospodarczej, ale to nie znaczy, że to wpłynie na jakość moich wyrobów. Może cena pójdzie w górę, ale czy w dzisiejszych czasach ludzie już tak ślepo patrząc tylko na cenę kupują to co serwują sklepy? Jakość ma coraz większe znaczenie, poza tym to co naturalne zaczyna być teraz po prostu modne i pożądane. Ludzie teraz zapłacą chętnie za kawałek prawdziwej szynki i kiełbaski. Poza tym kto powiedział, że mając działalność nie można wykonywać wyrobów "na własne" potrzeby. Tak na marginesie to jest teraz masa ułatwień, z których można skorzystać przy zakładaniu firmy.
  13. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Jondek powtarzasz się :wink: Źle zinterpretowałem twój post, czytałem go dość późno i po pracy, więc zmęczenie robi swoje. Cóż sprzedaż na czarno ma swoje "uroki" no, ale nie w tym rzecz. Chodzi mi właśnie o to żeby to zalegalizować, wiadomo jacy są ludzie, któremuś sie nie spodoba, że mi się wiedzie i po zawodach. Poza tym w moich warunkach domowych więcej wędlin niż robię obecnie zrobić się nie da. Mam odpowiedni średniej wielkości budynek do zaadoptowania na wędzarnie i chcę to wykorzystać. Prócz budowy pieca wędzarniczego konieczne jest wykończenie tego tak jak narzucają przepisy. No i niekoniecznie "pan Tadzik" musi zmienić się w zakład produkcyjny, reklama, marketing i trzymanie się swoich zasad produkcyjnych zaowocują. Dziękuję za liczne posty, każdy pomocny :grin: Póki co wybieram się na zbieranie informacji do wis, sanepidu, urzędu miasta i inspektoratu weterynarii. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wskazówki to czekam niecierpliwie. Thnx wędzarnicza brać
  14. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Jondek doskonale wiem o co Ci chodzi. Już od dawna zarówno moja rodzinka jak i przyjaciele są przeze mnie zaopatrywani w świeże wędliny. Ktoś kto prosi mnie o taką przysługę może liczyć na to, że postaram jego życzenie spełnić. Średniej wielkości klientele już mam, więc uznałem, że jak każdemu smakuje i domaga się o więcej to dlaczego by nie udostępnić tego innym ludziom i zarobić na tym trochę. I chodzi mi o małą wędzarnie która początkowo wcale nie musi generować dużych pieniędzy, na odpowiednią markę pracuje się jakiś czas. Jeszcze studiuje, mam sporo czasu, mam duży lokal, znajdzie się i kapitał. Wiesiorek czytałem już ten wątek, ale i tak dziękuję. Szczepan możesz mi powiedzieć co oznacza ten skrót wis?
  15. chlapacz

    Wędzarnia wiejska

    Witam. Jak w temacie mam taki pomysł na swój biznes. Od lat wyrabiam wędliny na potrzeby własne i postanowiłem zacząć na tym zarabiać. Wszystkie wyroby jak szynki, kiełbasy i boczki są wykonywane przeze mnie według starych receptur. Wychodzę z założenia, że ma to być wszystko zdrowe i naturalne. Doświadczenie i odpowiednią wiedzę już posiadam, mam swój budynek z sanitariatem, z racji tego że mieszkam na wsi mam dostęp do taniego świeżego mięsa oraz drewna na opał. W moich zamysłach ma to być mała wędzarnia bez jakiejś wyspecjalizowanej aparatury. Ale już na samym początku nasuwają się pytania na, które liczę, że odpowie ktoś kto w taki biznes już wszedł. Głównie martwi mnie sanepid i chętnie się dowiem wszystkiego na ten temat. Jakie sprzęty są wymagane, pomieszczenia, jakieś inne specjalne wymogi? Mam doświadczenie i chęci, ale potrzebuję też teoretycznej wiedzy jak to "ubrać" więc zwracam się z prośbą do was forumowicze, jeśli ktoś już przetarł szlak to bardzo proszę o wskazówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.