Mąż i żona, namiętni gracze w pokera, z czasem zaczęli również w życiu
> intymnym używać zwrotów karcianych. Każdej nocy z ich sypialni
> dobiegały głosy typu: - Otwieram! - głos żony. - Sprawdzam - głos
> męża. Innym
> razem: -
> Wchodzę w ciemno! - mąż. - Podbijam! - żona. - Dokładam! - mąż- Pas!
> -żona Trwało tak przez długie lata. Pewnej nocy coś się zaczęło psuć -
> na hasło
> żony: - Otwieram! Padła odpowiedź męża: - Pas! Zaskoczona kobieta
> zadarła kołdrę, patrzy i mówi: - Jak możesz pasować, mając w ręku tak
> mocny układ? - Dosyć! - mówi mąż. - Nie gram więcej, widziałaś moje
> karty!
>
> Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i zaczynają rozmowę: -
> Pani, ta dzisiejsza młodzież taka niewychowana. A jak się ubierają, co
> na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone.
> Straszne! Na to
> druga: -
> Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do
> windy, a tam para młodych. Ona mówi do niego: "Jak wykręcisz żarówkę,
> to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!!