miras1973

Jutro sie tam wybieram bo przygotowuję większą partie mięsa. A w jakiej miejscowości jest ten zlot - bardzo mnie to zainteresowało. Dzieki za wszelkie informacje.

Dzięki bardzo - super fajna sprawa ta strona.

Po Waszych odpowiedziach sądzę, że to wina złego parzenia - zbyt długiego i w wysokiej temperaturze. Dzięki za porady. A czy ktoś może mi wskazać jeszcze sklep na terenie Częstochowy gdzie mogę zaopatrzyć sie w niezbędne akcesoria?

A gdzie na terenie Częstochowy moge kupić taki termometr i inne akcesoria, np. siatki wędliniarskie?

A jaki czas parzenia doradzasz?

No piszę, że przepis "z dziada pradziada" - to na wyczucie. Ale nigdy nie zdarzyło się aby woda sie zagotowała.

Dzięki za bardzo szybkie odpowiedzi. Solankę przygotowuje w proporcjach 7 dekagramów soli peklowej na 1 litr wody, do tego zioła kolendra i majeranek, czosnek, ziele angielskie i liście laurowe. Mięso pekluje 14 dni, wstrzykuję solanke do mięsa - wygląd i zapach super. Mięso zawiązane już w siatki odsączam całą noc przed wędzeniem. Po uwędzeniu szynki parzę w temperaturze ok. 80 stopni przez czas - tyle ile waży szynka - taki mam przepis "z dziada pradziada". Czyli jeżeli waży 2 kg parzę 2 godziny. Czy nie powinienem skrócić czasu parzenia?

Witam. Korzystałem z waszych forumowych porad już wiele razy, ale dopiero teraz znalazłem czas aby sie zarejestrować. Od jakiegoś czasu wyrabiam własne wędzonki - szyneczki, boczek itp. Mimo, że bardzo wszystkim smakują, mnie osobiście trochę irytuje fakt, że są zbyt suche (smak, wygląd, trwałość Ok). Mięso pekluję zawsze w ten sam sposób. Próbowałem już różnych sposobów wędzenia np. dłużej w chłodniejszej wędzarni, krócej przy wyższej temperaturze wędzarni - zawsze to samo. Czy ktoś może mi poradzić co w tej kwestii zrobić?