rychol

:lol: :grin: :clap: wybaczam Ci to :smile: dlatego żeś młody

No jak więcej ja podałem link na którym jest 17 szt a Ty gdzie 13 szt :grin: matematyka się kłania. http://www.ebay.de/sch/i.html?_odkw=adelmann&_osacat=0&_from=R40&_trksid=m570.l1313&_nkw=adelmann+Schinkenform+Kochschinkenform&_sacat=0

Na Ebay-u jest trochę solidnych prasek gebelsowskich, tylko trzeba doliczyć jeszcze koszta transportu (kwestia dogadania z gebelsem czym wyśle i za ile). http://www.ebay.de/sch/i.html?_odkw=adelmann&_osacat=0&_from=R40&_trksid=m570.l1313&_nkw=adelmann+Schinkenform+Kochschinkenform&_sacat=0

Spokojnie jakoś nigdy u mnie temperatura wrzenia wody nie przekracza 100 stopni :grin: a tak poza tym to nie jest post bacy 48 tylko mój :wink: Pod spodem zawsze jakaś szmatka się poniewiera, a przetwory robię od kilkudziesięciu lat i jeszcze mi żaden słoiczek nie strzelił, może na fotce wygląda jakby w garnku sztorm był ale w rzeczywistości spokojnie było

No i udało się, batony okopcone i sparzone :thumbsup: Kiełbasa parzona przez 20 min w 72 stopniach Schaby do jedzenia bez wędzenia :tongue: Szyneczki parzone w 80 - 82 stopniach przez 50 min. w rzeczywistości mają ładniejszy kolor niż na foto. Szynki po 50 minutach osiągnęły wewnątrz 70 stopni[/b] Termometry sprawdzone na prawdomówność - wszystkie pokazują jednakową temperaturę :lol: No i w tym przypadku teściowa i pies przeżyli :shock:

Pewnie że słoiczki dla teściowej a zawartość dla mnie :wink:

baca 48 - to środek nasenny spożywany do kolacji :thumbsup: słoikowa smakowo też wyszła super tylko przesadzłem z bulionem bo chciałem więcej galaretki i wyszła słoikowa w galarecie :grin:

No i nakręciłem parę metrów kiełbachy, kolor i smak bez zarzutu :grin: teściową nie zdążyłem poczęstować :wink: Nadziewarka załadowana Pierwsze metry I następne No i wiszą Na próbę część sparzyłem, zjedli w kilka minut - wszyscy żyją :tongue: Na próbę 3 słoiczki WARSZTAT POSPRZĄTANY - JUTRO KOPCENIE + 2 schaby i dwie szynki :grin:

Starym grzybom grzybki nie szkodzą :grin: Jak na razie jest dobrze wyjąłem mięsko z lodówki ma piękny kolor i pachnie na całą kuchnię.

Noooo jutro chwila prawdy :blush: jak wcześniej pisałem na pierwszy ogień idzie teściowa

Dawałem wracam dzisiaj wieczorem zobaczę czy będzie jadalne - może przynajmnie teściowa i pies zjedzą :blush:

Dzięki za rady, faktycznie ta żółta rasa już opanowała świat. :wink:

Też mam problem, a raczej pytanie otóż z przyczyn odmnie nie zależnych (wyjazd) musiałem zostawić w lodówce gotowy farsz na kiełbasę już tak leży 4 dzień dopiero jutro mam możliwość pchać w jelita, czy nie będzie jakiegoś problemu ?

Dzięki za podpowiedź będę szukał do skutku, a tego właśnie się obawiam że może być chińczyk :mellow:

Fajne ale trochę drogo - http://allegro.pl/maszynka-do-miesa-32-alfa-z-silnikiem-na230v-i3263901066.html

Najserdeczniejsze życzenia dla płci pięknej . A co do tematu to fakt - nasze Panie są czasem BARDZO DROGIE