witajcie jestem nowa na forum, z konieczności odnalazłam Was i jestem zachwycona zapewne zagoszczę na dłużej, jednak dzis pisze w sprawie kapuchy tak sie zapaliłam do tej kiszonki i tak starałam a tu masz.... gorzka paskudnie i drobinki pleśni pływają doczytałam cały wątek do końca i wiem juz chba gdzie popełniłam błąd... kapuche ugniotłam, sporo soku było, ucieszona nakryłam talerzykiem przycisnełam kamieniem i nakryłam ręczniczkiem ( naczynie to kamionka)... w sobote to było, dzis czwartek, zajrzałam do niej a tam, o zgrozo gorzkie i ta plesń.... no wiec zupełnie zapomniałam nakłuć kapuste kijkiem no nic w sobote kupie nową kapuchę i nie poddam sie tak łatwo a moze jeszcze gdzies popełniłam błąd??? pozdrawim wszystkich serdecznie bajbus