Nie mam czasu siedzieć przy wędzarni, więc dymogenerator to ideał dla mnie(tylko szkoda mi piwka przy pilnowaniu). Wędzenie to do 1,5 h to osuszanie, potem jadę do pracy a że blisko mam to podskoczę jeszcze w czasie przerwy i zamieszam kijami. W sumie wychodzi z 10 h. Kiedyś wędziłem w temperaturze do 40 oC ale słabo kolor się łapał teraz jak dochodzi do 50 oC jest szybciej ale w 2-3 h jak tu ktoś napisał to nie złapie koloru chyba żebym do 60-70 oC poleciał(tak mi się wydaje). Wędze to co mi się uda zrobić ale na ogół to są jakieś wędzonki, plus kiełbasa cienka, jak mam wenę to i krakowską lub inne grubsze próbuje.