mapet

Wielkie dzięki dla kolegi maxell szyneczki sparzone poraz drogi i są suche, ale takie lubię a na słoności straciły tylko jakieś 5mm od brzegów więc wszystko ok jak dla mnie )

Witam Mam taki problem: Wczoraj szyneczki uwędziłem i "sparzyłem". Dzisiaj z rana przekroiłem jedną żeby zobaczyć jak wyszły i wyszły tak, że niestety w środku są surowe :-(. Błędy jakie mogłem popełnić to jedynie temperatura parzenia (nie mam termometru niestety). Dodam że wrzuciłem szyneczki zimne do gotującej się wody na 15min a później zmniejszyłem temperaturę (nie wiem do jakiej) i gotowałem jeszcze 40 min. Co mogę z tym fantem zrobić? Czy mogę ponownie gotować szyneczki? Co z nimi się stanie jeśli drugi raz będę gotował? A może do piekarnika? Proszę pomóżcie niestety są to moje pierwsze wędzonki.

Piszę aż bo wyjmuje w niedziele z samego rana (godz 8-9). Czytałem ten temat, ale pytam dla pewności bo, np. mój ojciec osusza w lodowce tylko godzinę czasu i nie wiem dlaczego tak robi i czy to dobrze. P.S. Dodam, że pierwszy raz robię wędlinę.

Ile czasu osuszać mięsko po wyjęciu z zalewy? Pytam bo wyjmuje w niedziele i chciałbym poczekać z wędzeniem aż do poniedziałku. Jest to możliwe?

ee to mnie pocieszyliscie kolor dla mnie niewazny )) wazny smak . Nstrzyk był i to obfity jeszcze mnie czeka lektura o wędzeniu i parzeniu troche juz wiem ale jeszcze nie wszystko

witam jako ze jestem nowy to dalacze sie do tematu. duzo czytalem i nigdzie nie znalazlem az do tej pory a mianowicie chodzi o: -do zalewy nie dodalem saletry (dalem sama sol zwykla kamienna) zalewe zrobiłem na 3 dni zgodnie z tabela dziadka i szyneczki pekluja się tam od rana. Co zrobiić przygotować nowy roztwór czy po prostu pozostawić bez saletry? Co się stanie z szynką jeśli nie dodalem saletry? Pozdrawiam Jarosław