Skocz do zawartości

koles

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Będzin

Osiągnięcia koles

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwsza rozmowa
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Łysy piękne kółeczka Mój piekarnik osiąga maksymalnie 250 i bardzo pomaga kamień do pizzy, jak jest odpowiednio ogrzany to trzyma tę temperaturę nawet po otwrciu drzwiczek - to robi bardzo dużą różnicę. Pieczenie trwa 3-4 minuty. Ciasto robimy cieniutkie, pachnie jak w najlepszych pizzeriach bo na kamieniu zostaje taka "uprażona mąka" Co nie wychodzi - trudno uzyskać okrągłe ciasto przy wałkowaniu, a kręcenia na pięści nie opanowaliśmy. A, i nie wyobrażam sobie robienia tego bez drewnianych łopatek (najlepiej dwóch bo można seryjnie pizze robić). Żadne papiery nie są potrzebne.
  2. koles

    PROSZĘ O RADĘ

    Kilka razy tak właśnie robiłem, nie zmieniając nic poza tym w przepisie - i wszystko było OK. koles
  3. Dzięki Termometr mam, ale nie wetknąłem w baton tylko mierzyłem temperaturę powietrza w wędzarni. Następnym razem pewno wetknę.
  4. Zachęcony wypowiedziami zrobiłem degustację. No cóż. Mój długoterminowy plan to było zrobić krakowską suchą przynajmniej tak dobrą, jak z firmy na K. Nie wiem co będzie dalej, bo to co wykroiłem z batona jest o niebo lepsze od tego na K.... Re-we-lac-ja. Dziękuję Panowie za wsparcie. Parzenia ani drugiego wędzenia nie będzie, 40-50min pieczenia przy tej grubości batona w zupełności wystarczyło. Mięsko jest pyszne i mięciutkie.
  5. Dzięki za odpowiedź. Czyli kiełbasa już powinna się nadawać do degustacji, czy tak jak w przepisie jeszcze raz ją wędzić? Nie jest jej dużo, ze 3kg, więc super trwała być nie musi, chodzi tylko o smak.
  6. Cześć, trochę ponad tydzień temu (w zeszłą sobotę) zrobiłem i uwędziłem coś ala krakowską, według przepisu http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1379. Pod koniec wędzenia z 40 min piekłem, ale bez pomiaru tempartury w batonie - baton 45mm gruby wisiał w temp. ok. 90st. Wyszło ładnie wybarwione i pomarszczone Nie miałem czasu się nią "zająć" więc od tamtej pory leży w chłodziarce, ok. 10st, i obsycha. Co teraz zrobić, żeby jej nie zepsuć? Lepiej sparzyć i jeszcze powędzić, czy odpuścić parzenie i wędzić a potem piec? Zależy mi, żeby się nie "ciągnęła", tzn żeby dała się gryźć bylejakimi zębami. Krzysiek
  7. Uwędzić, a potem upiec. W przypadku boczku i kiełbasy dość dobrze to wychodzi (im cieńsza, tym łatwiej), w przypadku innych wędzonek jest trudniej bo są grubsze, a chodzi o to żeby w środku uzyskać odpowiednią temperaturę. Najpewniejszy sposób - koniec termometru wetknąć w środek najgrubszego miejsca wyrobu i piec dotąd, aż temperatura będzie odpowiednia. Dla boczku grubości 4cm wystarcza mi około 50-70 minut pieczenia w temp. 100st.
  8. koles

    Przywitanie

    Witam wszystkich serdecznie w ten smutny dzień Na forum zaglądam już od dłuższego czasu, nawet coś tam uwędziłem jesienią - ale z nowym sezonem pora zabrać się do roboty od nowa! Wędzę w zwykłej beczce z kawałkiem rury do paleniska wkopanego w ziemię i na razie mi wystarcza. Pozdrawiam z Będzina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.