Skocz do zawartości

Barbarella

Użytkownicy
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Barbarella

  • Urodziny 21.05.1983

Informacje o profilu

  • Płeć
    Kobieta
  • Miejscowość
    Skała koło Krakowa

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Barbarella

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dziękuję Wirusowi za życzenia i składam również ode mnie WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE, POWODÓW DO RADOŚCI I DŁUGIEGO ŻYCIA W ZDROWIU, W OTOCZENIU KOCHAJĄCYCH OSÓB, dla każdego ze współsolenizantów: Waro 58 Plipek1 Salon Sjuras Agniesiagrz
  2. Barbarella

    Jakie są normy ?

    A ja mam jeszcze inne przemyślenia na temat dzisiejszego rynku produktów spożywczych. Bywało w moim życiu tak, że nie miałam pieniędzy jak i odwrotnie. Zgodzę się z tymi, którzy piszą, że są ludzie których nie stać na dobrej jakości jedzenie, bo tu nie ma jak obniżyć ceny skoro cena surowców jest taka i taka plus koszty przerobu i całej reszty, aż dotrze do klienta. Z marży czy narzutu nie można zbytnio schodzić, ponieważ należy mieć taki zarobek by móc inwestować i ewentualnie przeczekać jakiś kryzys, który się przecież w każdej branży zdarza. Problemem w moim odczuciu jest to, że znaczna część społeczeństwa ma za niskie dochody i jest najliczniejszą grupą. Drugie spostrzeżenie to takie, że powinniśmy mieć w Polsce same krajowe sklepy wielkopowierzchniowe (należące do polskich właścicieli, nie mam na myśli tego, że tylko takie sklepy powinny być)i np. rolnicy lub inny lokalny przetwoórca powinien mieć prawo do swojego stoiska w tymże. Nie wiem jakby to miało funkcjonować pod względem prawnym, bo nie jestem prawnikiem ani ekonomistą. Gdyby np.takie budynki (sklepów wielkopowierzchniowych) należały do państwa lub spółdzielni lokalnych to podatek trafiały do budżetu państwa. Abstrahując od tego w tej chwili czy są takie które już dziś płacą podatki w Polsce. Uważam, że każdy Polak powinien kupować w pierwszej kolejności polskie produkty, a najlepiej lokalne, ponieważ to wzmocniłoby naszą gospodarkę. Nie jestem, za narzucaniem komuś co ma kupować lecz za pobudzaniem świadomości społeczeństwa. Wtedy może ruszyłby krajowy przerób i nie na franczyzie, bo w tym przypadku trzeba się mocno słuchać co należy i jak sprzedawać.. Wiem, że to moje zdanie i raczej utopia, ale jestem ciekawa czy ktoś z was chociaż podobnie myśli jak ja. Pozdrawiam serdecznie
  3. Barbarella

    Nasze wyroby

    Piękne, aż ślinka cieknie. Wielkie =D>
  4. Dziękuję za życzenia wszystkim. Może uda mi się w przyszłym roku poznać niektórych z was na jakimś kursie lub zlocie. Próbuję co roku, ale w końcu musi się spełnić moje marzenie... (#) Pozdrawiam wszystkich serdecznie Basia
  5. Barbarella

    Nasze wyroby

    Dzień dobry wszystkim z rana:grin: Wczoraj odważyłam się zrobić pierwszy salceson. Wzorowałam się na przepisie "salceson wg.Dziadka" z tą różnicą, że nie peklowałam mięsa, włożone do słoików i pasteryzowane. Starannie się przygotowałam czytając chyba wszystkie posty na temat salcesonów bez krwi, a mimo to spanikowałam i prosiłam o pomoc naszego kol. Bagno. Na moje szczęście jest on chętny do dzielenia się wiedzą. Salcesonu wyszło 9 słoiczków ok. 0,5l. Podejrzewam, że znikną w przeciągu tygodnia...;-) A oto jak wyglądają plus ten najmniejszy słoik, to zapasteryzowana "Smarówka" również z przepisów Dziadka. Wszystko przechowywane w lodówce.
  6. Odświerzając temat podam dwa przepisy... 1. Mój eksperyment: Kapusta kiszona własnej produkcji, ale troszkę grubiej szatkowana (ręcznie). Ja zawsze robię z marchwią, cebulą i jabłkiem. Wymieszać z majonezem do smaku ewentualnie pieprz. Próbowałam i najbardziej mi podeszła do kanapki z szynką oczywiście domowej roboty. 2. Marchew ok. 2 szt. Duże, utarte na grubych oczkach Jabłko utarte na grubych oczkach 1 łyżka chrzanu "polonez" Wymieszać i ewentualnie doprawić odrobiną cukru (w oryginalnej wersji) lub miodem lub wcale. Opcjonalnie też sok z cytryny. Polecam
  7. Albo zacząć od niedrewnianej...metalowej beczki. Można na złomie za kilka złotych kupić i w razie rezygnacji z dalszych prób ponownie na złom oddać..;-)
  8. Barbarella

    Zapal świecę

    Najszczersze kondolencje dla bliskich oraz siły by dalej żyć...
  9. Gregtom: nie myślałam, że ktoś jeszcze o tym pamięta.;-) Ciekawe czy ktoś próbował i mu smakowało. Nie był to mój autorski przepis.. Podałam źródło w tamtym poście. Pozdrawiam
  10. Wygląda zachęcająco. Na pewno kiedyś wypróbuję ten przepis. Dziękuję za inspirację. Pozdrawiam
  11. Dziękuję za odpowiedzi wszystkim. Pomyślę o 32... A czy ktoś wie jak się pokrywa żeliwo cyną? Czy taka powłoka nie odpryskuje z czasem? Nie znam się na tym ale jaka jest różnica (poza jakością wykonania) między alfą a jakąś chińską?
  12. Do tej pory robiłam jednorazowo 5 kg. Mam jednak w planach dużo większe przeroby.
  13. Witam wszystkich Mam nadzieję, że do dobrego tematu się wstrzymam... Proszę o poradę czy dobrym wyborem będzie maszynka z niżej podanego linka? Moim celem jest mieć solidną i opcjonalnie z możliwością podłączenia napędu maszynkę. http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5438343495&reco_id=8899e29c-cf14-11e5-bb69-02eeed77d04e&ars_rule_id=201 Dziękuję za odpowiedzi jeśli nie jest to odpowiedni temat to proszę o przeniesienie. Pozdrawiam
  14. Właściwie nie upieram się przy nazwie "kiełbasa". Nie wiedziałam do jakiej kategorii zaliczyć te produkty, a na początku napisałam cyt. Dzisiaj zrobiłam dwa wyroby niewędzone do konsumpcji na zimno np. z chlebem. Nazwałam je: "Kiełbasa pietruszkowa" oraz "Kiełbasa boczkowa". Z szynkowara też nie są, kiełbasą nie są i pasztetem też nie :blush: :wink: . Mój mąż po spróbowaniu o boczkowym wyrobie powiedział, że przypomina pasztet, więc może coś w tym jest...? :rolleyes:
  15. Witaj Marku, też zastanawiała mnie ilość, ale robiłam pierwszy raz i nie chciałam odbiegać od przepisu. Na początku masa jest dosyć rzadka, ale po chwili mieszania i odstawienia 15 min wciąga to jajko (przy boczkowej). Sądzę, że taka ilość ma wpływ na ilość oraz spoistość, ale jak ktoś zna się lepiej to proszę o komentarze. Zaznaczam, że to nie mój przepis tylko go dziś pierwszy raz wykonałam i opisuję jak mi wyszło. :wink: :thumbsup:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.