Skocz do zawartości

waldecc

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Wieluń

Osiągnięcia waldecc

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwsza rozmowa
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Ok, przekonaliście mnie. Następnym razem zrobię z nastrzykiem i poeksperymentuję z temperaturą. Porównamy jak wyjdzie.
  2. Dziękuję za uzupełnienie. Postąpię zgodnie z waszą radą i na koniec procesu dam znać jak wyszło, bądź jakie pojawiły się problemy. Może komuś się to jeszcze przyda. Nie nastrzykuję ponieważ mam wrażenie (moje subiektywne, wiec jeżeli się nie zgodzicie to przyjmę to z całą pokorą ), że nastrzykniecie powoduje zamknięcie większej ilości wilgoci w wewnątrz wędliny. Natomiast my wolimy wyrób bardziej zwięzły, żeby nie powiedzieć suchy. Ot takie nasze prywatne dziwactwo
  3. Dziękuję za szybką reakcję i podpowiedzi. Cóż, każdy ma własną miarę nieszczęścia, chciało by się powiedzieć Co do przyspieszenia wędzenia, to biorę to pod uwagę, ale jako ostateczność z dwóch powodów. Jakoś te 4 tygodnie mam empirycznie sprawdzone jako optymalne do mojego sposobu i peklowania, wcześniej kiedy zdążało mi się proces skrócić to niekiedy pojawiało się zjawisko niedopekowanego "oczka" w grubszych kawałkach mięsa. Ponadto wędliny były planowane na święta, i wolałbym aby sobie to tego okresu przedświątecznego jeszcze przechodziły peklówką. Przyznam że trochę czuję się zagubiony, ponieważ @Maciekzbrzegu pisze że azotyn z peklosoli może nie mieć już jak przereagować, co sugerowało by dokończenie peklowania w samej soli, ewentualnie z małym dodatkiem peklosoli, koleżanka @Eanna z kolei sugeruje samą peklosól. Możecie jakoś rozwinąć ten temat?
  4. Koledzy i Koleżanki. Stało się nieszczęście. Po dwóch tygodniach peklowania na mokro, wywaliłem niechcący pojemnik i straciłem całą peklówkę. Pomóżcie proszę dobrać stężenie nowej, żeby towaru nie zmarnować, to znaczy nie przesolić ani nie zrobić niedosolonego. Tak jak pisałem peklowanie na mokro, dawką soli i peklosoli pół na pół, łącznie 8,5 dkg na litr wody (kwestię przypraw pomijam, z tym sobie poradzę) 1 litr peklówki na 2,5 kg mięsa. Kawałki mięsa nie duże 1-1,2 kg. Zawsze pekluje się 4 tygodnie, w temperaturze 3-5 stopni, bez nastrzyku, tylko trochę masowane co 5-6 dni. Wychodzi wtedy idealnie takie jak rodzina lubi. Niestety tym razem, jak pisałem peklówkę diabli wzięli po 2 tygodniach, pomóżcie dobrać proporcję peklówki na pozostałe dwa tygodnie peklowania. Z góry dziękuję za każdą pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.