Skocz do zawartości

olsto701

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Konin

Osiągnięcia olsto701

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Odpowiedź na pyt. 1 - koza grudniowa - 17 kg. strzał na szyjkę - polowanie pędzone. Nie jestem selektem więc koziołki jakoś dla mnie nie bardzo... :wink: Odpowiedź na pytanie 2 - właśnie to mnie zdziwiło, że przyprawy nie zdominowały smaku. Poprzednio, gdy jeszcze nie byłem z Wami, szyneczkę robił mi wytwórca i mi ją kompletnie "skopał". Po pierwsze: dał tylko w solankę bez przypraw, co spowodowało, że szynka miała dość dziwny posmak, a poza tym peklował ją około 3 dni. Ja dałem przyprawy i peklowałem dwa tygodnie. Efekt jest OK. Pozdrawiam.
  2. Witam wszystkich "ZADYMIACZY" Jestem tu zupełnie nowiutki. Kiedyś mi Wasza - nasza stronka wpadła na ekranik i już się od niej nie odczepiłem:) Próbowałem zacząć domowe wyroby,ale jakoś się bałem... Wreszcie się przemogłem dzięki Waszym wskazówkom! Postanowiłem zrobić szyneczkę z sarny! Podobno dziczyzna jest trudna do obróbki, może to jest i prawda, ale dzięki radom i poradom spróbowałem! Jestem myśliwym więc udało mi się pozyskać sarenkę. Mięsko jak najbardziej szlachetne i specyficzne. Postanowiłem szyneczki wytrybować tak, żeby ładnie kosteczki wysunąć, a potem w peklę. Użyłem soli peklowej jednej ze znanych z programu TV firmy, bo nie mogłem dostać peklosoli. Zrobiłem 4 litry zalewy. Dołożyłem dwie główki czosnku oczywiście polskiego ( obrane i przepuszczone przez praskę ), garść jałowca ( nie żałowałem ), garść pieprzu ziarnistego, sporo mielonego, kilkanaście ( około 15-20 ) ziaren ziela angielskiego, rozmaryn - tak na oko, szczypta ziół prowansalskich i 5 liści laurowych. Oczywiście skład można modyfikować wg własnych preferencji. Peklowanko trwało równiutko dwa tygodnie w zimnej spiżarni - tak około 6 stopni. Potem wyjąłem z pekli, przesznurowałem i na 24 godzinki na kij, aby obciekło. Nie posiadam jeszcze własnej wędzarni więc posiłkowałem się pomocą kolegi bardziej zaawansowanego. Wędzenie odbyło się w ciepłym dymie - około 8 godzin. Następnie szyneczki wisiały w chłodzie do wystygnięcia. Następnie były parzone przez 1,5 godziny w temperaturze około 75 stopni. Efekt na fotkach. Rodzinka stwierdziła, że pyszna! Polecam. http://img685.imageshack.us/img685/3278/szyneczka001.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img560.imageshack.us/img560/6712/szyneczka005.jpg Uploaded with ImageShack.us
  3. olsto701

    Przywitanie

    Nareszcie znalazłem fajne forum, dzięki któremu będę mógł realizować swoje pasje. :thumbsup: Mam dość chemicznych wędlin i całego tego badziewia w sklepach. Za dwa miesiące przeprowadzam się do nowiutkiego domku i wtedy sobie kulinarnie poszaleję. Miło mi wszystkich Was poznać. Mam nadzieję, że dzięki Wam - doświadczonym kulinarnie "Zadymiaczom" :clap: - realizacja mojej pasji będzie choć trochę łatwiejsza. Pozdrawiam i jeszcze raz gorąco witam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.