Skocz do zawartości

Harnaś

Użytkownicy
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Śniadówko

Osiągnięcia Harnaś

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwsza rozmowa
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Harnaś

    "Na noże"

    Szczerze mówiąc to takiej jeszcze na oczy nie widziałem,chodzi mi o firmę i o konstrukcję tzn druty "do góry nogami" Prywatnie mam żółtozieloną marki Bobet chyba,wiem że Dziadek takową posiada,chłopaki mają jeszcze Dicki-ich są chyba 3 rodzaje no i jeszcze najgorszy szajs firmy Ergo-nie polecam.Najważniejsze jest to żeby użytkownik był zadowolony i wiedział co i po co kupuje Opowiem taką anegdotkę,ze 2 lata temu byłem na urlopie,wracam patrzę komuś się przydała moja stalka ,no nic trzeba kupić drugą-jako że byłem z wizytą w zagłebiu to wyjazd na śląsk jest jak rzut beretem.Udałem się do sklepu do Chorzowa zakupiłem za niecałe 400 zł kwadratowego Dicka i zadowolony postanowiłem pochwalić się teściowi.Zerknął,mówi że to jakiś kołek i na tym się nie da noża naostrzyć.Ja mówię -tata ale to jedna z najlepszych stalek na rynku,popatrzył na nią i dalej tekst-na pilniku to bym naostrzył ale na tym czymś na pewno się nie da
  2. Harnaś

    "Na noże"

    Moim zdaniem lepsze są zwykłe,tak na chłopski rozum to na zwykłej stalce,nóż wygładzisz ,na kliklaku również,a na diamentowej-mikrozęby zrobisz tylko.Jeśli już używać diamentowej to tylko do zajechanych noży,a potem i tak zwykła stalka. Chociaż w sumie o ile pamiętam jest jeden kliklak z drutami napylanymi pyłem diamentowym-czarny Dick,ale on tylko potwierdza to co napisałem wyżej,stosuje się go do delikatnie mówiąc tępych noży.Przykładowo mam szynkę,ostry nóż-wytrybuję 2 lub 3 i muszę nóż machnąć na stalce lub kliklaku i tak dalej i dalej.Jeśli to zrobię na diamentówce to już mam po nożu.Ale to tylko moje zdanie i moje doświadczenia-nikt nie musi się z tym zgadzać. Miro na temat stalek diamentowych masz własne zdanie,ja mam własne,to już nie pierwszy raz gdy się o to spieramy W pracy widziałem je bodajże ze 2 razy i to z 10 lat temu w Anglii,ale oni wszystko mają i robią od d...py strony
  3. Harnaś

    "Na noże"

    Oj Miro tego to nie wiem,ale uwierz mi skoro miałeś styczność z zakładami mięsnymi to wiesz jak wyglądają np boczki po powieszeniu na wózku wędzarniczym-wszędzie wiszą frędzle, czasem jak się przejdę na produkcję po cymber i widzę jak urywają te końcówki to załamka mnie bierze. Wezmę im chociaż na stalce przejadę bo i ta czynność niektórym sprawia problem,nie zdążę się obejrzeć a tu już ze 3 kobitki,które zbierają kiełbasy stoją w kolejce
  4. Harnaś

    "Na noże"

    Slodziaksos z ust mi to wszystko wyjąłeś Mam japoński samochód,noże mi niepotrzebne... A pod tym to już się w 1000% podpiszę,prawie codziennie przychodzą,żeby im noże naostrzyć,pół biedy kiedy poproszą gorzej jak na filcu próbują nóż polerować pod prąd .Czekam tylko jak komuś ze 3 palce urwie,bo już moje uwagi typu jak nie umiesz to kogoś poproś to mają gdzieś.
  5. Super ale blachę na olx mam nową 15 kilometrów od domu po ok10,50 zł.Wymiary takie że do samochodu jakoś wejdzie,a w razie czego passerati się od kumpla pożyczy ,nie dość,że kombi to jeszcze tdi .Konstrukcja mnie na razie wyszła ok 500 zł,do tego tarcze,prąd i elektrody;blacha jak liczyłem też coś koło tego.Takie płyty warstwowe to marzenie,ale czasem trzeba zejść na ziemię
  6. Harnaś

    "Na noże"

    Mój zestaw podręczny Sprzęt do ostrzenia za kilka zł i daje radę
  7. No i zagwozdka jest .Patrząc na ceny tego wszystkiego to cieszę się,że to tylko 6 mkw Jak już coś wymyślę to się pewnie pochwalę.Płyty warstwowe są super ale ceny-katastrofa
  8. Dzięki za odpowiedź,będę musiał pomyśleć o tych płytach,aczkolwiek mam ochotę na kwasówkę ,pewnie mi przejdzie jak zobaczę jej ceny.U mnie problemu z wodą nie będzie żadnego bo ten mój kącik będzie stał 3 metry od domu,natomiast ścieki to problem do ogarnięcia.Trzeba będzie trochę betonu skuć i wymyśleć jakąś kratkę ściekową w podłodze,bo płytki muszą być.Jak robiłem łazienkę kilka lat temu to chyba z zaćmą na oczach kupowałem i teraz mam zapas na 2 łazienki jeszcze.Szkoda żeby tak leżały bezczynnie
  9. Papcio ,właśnie o coś takiego mi chodziło,żeby ktoś kto zna z autopsji mógł doradzić.Czyli jak dobrze rozumiem,izolacji jako takiej tam nie masz tylko płyta osb?Sprzęt chcę właśnie mniej więcej taki jak Ty tam masz,z tym że odpływ ze zlewu to chyba zrobię do wkopanej beczki po jelitach tylko nawiercę jej parę dziur.U mnie jest 20 cm ziemi i pod spodem tylko piasek,tak więc myślę ,że taki odpływ da radę.W ostateczności się podłączę pod szambo ale kopania bym miał trochę Podłogę muszę zrobić,to nawet nie podlega dyskusji.Czy takie płyty nie gniją jak je się poleje wodą i są niezabezpieczone? Coś w tym jest
  10. No niby tak ale chyba lepiej,żeby trochę styropianu znikło,niż na wełnie mi się tryliardy bakterii,wirusów i grzybów pasało. A jakby dać ten chyba styropian ekstrudowany?,taka jakby pianka do fundamentów-taki chyba nie zniknie?Plany są,żeby sufit i ściany wyłożyć właśnie blachą a na posadzkę płytki,pewnie gresowe,żeby się na nich nie zabić jak coś się rozleje.
  11. Z racji tego ,że warunków w domu nie mam do "przetwórstwa" to raczej będzie to wykorzystywane zarówno w lecie jak i w zimie.Wiadomo,że izolacja jakaś musi być,styropian to chyba jedyne co się nadaje,bo mniej kłopota od wełny,tańszy i wilgoci nie chłonie.Blaszak w sumie będzie stał w cieniu to jakieś ekstremalne temperatury tam panowały nie będą i myślę że 5 cm styropianu będzie ok.Czy płyta osb będzie konieczna?Koszt to w sumie nie taki duży ale problem logistyczny jest.Może po prostu wyspawam sobie coś w rodzaju stelaża i na to blacha a w środek styropian? Roger tylko blaszak z racji tego,że będzie stał w kącie działki,no i tego że szkielet już właściwie wyspawany,pozostaje zakup blachy.Płyty,te warstwowe za drogie,a jak cena dobra ,bo z demontażu,to zawsze na drugim końcu Polski.
  12. Harnaś

    "Na noże"

    Muski,daleko do mnie nie masz-godzina drogi.Zawsze to lepiej organoleptycznie zerknąć
  13. Mam pytanie do budowlańców,ewentualnie ludzi zajmujących się wykończeniami wnętrz.Jestem w trakcie budowy,powiedzmy garażu blaszaka,chcę sobie tam wygospodarować miejsce na swoje hobby,zrobić czasem kiełbaskę,wędzonkę itd.Plan jest taki żeby wyodrębnione pomieszczenie obić od wewnątrz płytą osb i na to płytki,takie zwyczajne łazienkowe i ty mi się nasuwa pytanie czy to się będzie trzymać kupy,ściany na pewno będą trochę pracowały-nie poodpada mi to po miesiącu?Czy lepiej wykończyć to blachą,kwasówką?Jaka grubość blachy?Ewentualnie inne pomysły?Może ktoś z forumowiczów też się męczy w blaszaku?
  14. Harnaś

    "Na noże"

    Podpisuję się rękoma i "nogoma" pod tym co napisał Andyandy.Co do pytania kol Muski-nie mam takich noży,nie pracowałem nimi nawet w domu,nie wiem jak je ostrzyć.Używam tylko zwykłych noży masarskich i kompletu gerlacha,który dostaliśmy w prezencie ślubnym.Wyskoczyłem do garażu zrobić zdjęcia swoich scyzoryków,kamienia,marmurka i du... blada,zapodział mi się kabelek usb,tak,że niestety się nie pochwalę.Nigdy się nie wypowiadałem na temat japońskich czy innych cudów bo nie znam ich,ale na temat takich zwykłych noży masarskich to myślę,że troszkę wiedzy mam i również nimi operować umiem.Postaram się jakoś parę fotek wkleić,na czym ostrzę,ale uprzedzam,że szału nie ma.Nie mam jakichś specjalnych ostrzałek itd,zwykły drobny kamień i pęknięty marmurek,do zgrubnego wyprowadzenia ostrza używam wolnoobrotowego kamienia wodnego przy szlifierce stołowej,ale to raczej tylko jak mam do czynienia z nożami zamordowanymi np jak sąsiad przyniesie czy koleżanka .Na kąty też specjalnie nie zwracam uwagi,po prostu po tylu latach robię to mechanicznie i na oko.Jeśliby ktoś potrzebował rady co kupić,nóż lub stalkę-służę pomocą;mam na myśli zwyczajne noże masarskie,na temat kuchennych lub kutych,japońskich itd się nie wypowiadam.
  15. Harnaś

    "Na noże"

    Edek.kaczy-wyjeżdżałem,wyjeżdżałem .Nikt mi w życiu nic nie dał,posiadłości wiejskiej bym inaczej nie kupił Kolego Muski,takie pytanie to są noże japońskie czy wyglądające jak japońskie?Wszystko tym działasz?Chodzi mi o ewentualnie jakieś wykrawanie,klasowanie,prace kuchenne?Fajnie wyglądają ale raczej wygodne nie są?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.