Skocz do zawartości

Kitay

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Olsztyn

Osiągnięcia Kitay

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Ilość śmietany reguluje się prędkością obracania. m szybciej wirówka się obraca tym więcej mało tłustej śmietany uzyskujemy
  2. Ależ EAnno o przynudzaniu nie ma mowy, Twoje posty to potężne źródło informacji. Ja za nie dziękuję. Uważam że powinno się stworzyć swoją własną recepturę i w miarę dokładnie przestrzegać a może analizować poszczególne etapy. Już po kilku zrobionych serkach zauważyłem że bardzo zmienia m.in smak sera np. szybkość podgrzewania mleka.
  3. Widzę że żyjecie już tylko zjazdem. Fajnie wam. Mam nadzieję że za rok i mi uda się do was dołączyć. Na razie rozwijam pasję Serowara Domowego Sery pochłonęły mnie bezgraniczne chociaż przy wędlinach też lubię pohasać. A co do Korycińskiego to cały czas testuję, w tygodniu robie 3 porcje z 10 l mleka każda. Spostrzeżenie pierwsze 10 l to za mało :P
  4. Andrzej z jakiego mleka robiłeś ten ser? Wsiowe, sklepowe, pasteryzowane ?? Bo jakoś mało dziurek ma.
  5. Prawie identyczny jak mój A jak smakuje ??
  6. Podaję przepis na "Mój Koryciński" Mleko kupiłem u sąsiada, 10 L. Po przywiezieniu miało 29 stopni. Podgrzałem do 40 wg mnie przy nie wielkich ilościach jest to nie potrzebne bo i tak trzeba czekać aż temp spadnie do co najmniej 38. Po podgrzaniu dodałem ziółka w składzie: (suszona papryka-płatki, oregano, pieprz czarny gnieciony, chyli) Musiałem czekać chyba z pół godziny aż temp spadnie ale przez ten czas zielenina namokła. W 38 stopniach dodałem płaską łyżeczkę soli i 25 kropelek podpuszczki. Po 20 min wytworzył się cudny skrzep. Skrzepu nie kroiłem a pogniotłem takim jakby tłuczkiem do ziemniaków. Po 15 min odlałem serwatkę a skrzep na sito. Do wieczora ser odciekał w durszlaku. Wieczorem ser natarłem solą i powtarzałem nacieranie przez 3 kolejne dni. Dłużej już się nie dało bo ser znikł Na drugi dzień już można było usłyszeć dziurki. Ser delikatnie urósł i jak się go postukało to było słychać dudnienie. No i chyba tyle. Ser zrobiony no i już zjedzony. Dzisiaj robi się następny ale bez dodatków.
  7. No, na pewno bedzie problem ze zbliżeniem się do oryginału bo wg mnie takiego nie ma. Trzeba spełnić pewne zasady, a smak to i w Korycinie co zagroda to inny. Z tego co wyczytałem i wysłuchałem najważniejszą cechą Korycińskiego wyróżniającą go spośród innych serów to mleko jakie używa się do jego produkcji. Musi być nie pasteryzowane. Reszta to już tylko pomysłowość
  8. Witam Forum Wędliny Domowe" obserwuję już od dłuższego czasu ale dopiero temat serów skłonił mnie aby wtrącić swoje 3 grosze do dyskusji. Na początek może jako szybkie przedstawienie się wstawię moje serki. A innym razem trochę podzielę się spostrzeżeniami z ich produkcji. http://www.agrojelonki.olsztyn.pl/piwigo/upload/2011/07/09/20110709180729-cd55feb2.jpg Serki w centki to ziołowe a'la Koryciński http://www.agrojelonki.olsztyn.pl/piwigo/upload/2011/07/09/20110709180730-c6e1b3ac.jpg A to ricotta z serwatki po korycińskim. Wyśmienita bo o delikatnym ziołowym smaku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.