Skocz do zawartości

ewiwa

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    wlkp

Osiągnięcia ewiwa

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Właśnie analizuję... arkadiusz, koniecznie trzeba nastrzyknąć? Bez nawet cukru, na pewno? I pardon, ale ile czasu to trzeba ociekać i osuszać (poprzednio robiłam bez tych czynności). Nie mam jak uwędzić, choć korci mnie strasznie, żeby wykorzystać normalny grill do tego (jak tu gdzieś pisał 'siara'). Parzę w piekarniku, w torbie do piecz. w naczyniu z wodą, 1,3 kg przez 3 godz - to jest ok mam nadzieję (80 st i potem chłodzenie). miro, ta szynka dziadka fajna, tylko hmm, niestety nie dorobiłam się jeszcze maszynki do mielenia. Zostawię to na później. Tymczasem ten schab - ale wiem już, że to polędwica :smile:, pójdzie do utylizacji w potrawkę z warzywami. Dobrze rozumiem, że opcja z mlekiem odpada? Przepraszam za takie beznadziejne pytania, ale tych informacji na forum jest tyle, że jeszcze się gubię. Dzięki Wszystkim za pomoc Pzdr E.
  2. O! bardzo dziękuję za odpowiedzi :grin: Wersja z upieczeniem brzmi nieźle. Spróbuję. Ale jakie to subiektywne uczucia, ponieważ brat spróbował i chciał dokładkę. Ale on z frakcji przesalającej jest, czyli soli zanim spróbuje. Co do mieszanki peklującej to niestety nie wiedziałam o tych dodatkach, bo chyba w każdym przepisie są te bobki, tfu, niech ich licho. A może to woniejące to raczej ziele angielskie? W każdym razie również łopatka z szynkowara była bez sensu, w ogóle ten szynkowar (Olkusz) jest zbyt duży. Będę raczej korzystać z samej torebki/osłonki. Interesuje mnie konkretny przepis na np szynkę taką jak np sklepowa zwana włoską. Czy moglibyście podesłać mi jakiś link lub po prostu przepis jak takie coś uzyskać. Albo taka łopatka też peklowana parzona (do 4 razy sztuka), bo moja znów była zbyt przyprawowa (taką woniejącą wodą z gotowania golonki), za twarda, żyłowata (przygotowana z pokrojonej w kostkę chudej łopatki). Będę wdzięczna E.
  3. Witam, dołączam się do tego wątku szukając jakiejś rady. Ale na wstępie ukłony dla Wszystkich, bo to chyba mój pierwszy post, choć czytam Forum już od dłuższego czasu. Jak na razie same niepowodzenia, m in. 3 krotna próba łopatki z szynkowara. Ale problem na dziś to obrzydliwie przesolony schab peklowany parzony. Podane tu tabele peklowania + moje wcześniejsze doświadczenia z innych for kulinarnych wprowadziły mnie w błąd. Raz napisane jest, że mięsa, szynka itp pekluje się 10, 14 dni, znów gdzie indziej, że 3 starczy, zdecydowałam się na metodę kombinowaną suchą z mokrą, 1 dzień\7dni - schab 1,2kg. Przyprawy klasyka bez czosnku. Konsystencja, twardość, struktura bardzo dobre, kolor bladoróżowy, ale smak - o jeezu. Za słone (my małosolni) i taki mdląco słodzikowy posmak ziela ang, bądź listka, nie umiem określić. PO wyjęciu z zalewy wymoczyłam 12 g. w czystej wodzie. Parzone w piekarniku 3 godz, niestety wciąż za słone w całej objętości. Nie przewiduję bigosu, ale czy po odmoczeniu dobę w mleku będzie ok? Świeżym słodkim? Nie będzie zbyt jałowe? Jak na razie do zjedzenia z grubą pajdą chleba z surowym niesłonym ogórem dla równowagi. Czy mieszanka peklująca może być jakaś inna? Jakoś te listki i kulki mi nie podchodzą. Albo sama peklosól, cukier pud. Już sama nie wiem. Brakuje mi takiego prostego jak cep przepisu: "kilo tego, 20 deko tamtego, zalać na x dni, gotować x godz". Może nie umiem szukać. Będę wdzięczna za porady Pozdrawiam E.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.