Polega on na tym,że większa część mojej rodziny je tylko i wyłącznie chude mięso. Chciałbym zrobic kiełbasę,ale w grę wchodzi schab,szynka,lub łopatka z powykrawanymi scięgnami,tłuszczem,błonami i wszystkim co nie jest mięsem. Nie znalazłem na tym forum przepisu na kiełbasę z mięsa kl I z dodatkiem słoniny.A to chyba jedyny tłuszcz,który jest na tyle ścisły (twardy) ,że mogę wziąć go do ręki.Sama nazwa "pachwina", "podgardle" źle mi się kojarzy a co dopiero dotyka. Wiem, dziwny jestem. Krótko pisząc,jak z takiego mięsa i słoniny mozna zrobić kiełbasę,która nie będzie "trociniasta" i zdatna do spożycia ? Jak można uzyskać kleistość farszu nie używając gorszych gatunków mięsa ? Wiem,że jest to możliwe,bo moja była teściowa robiła takie kiełbasy,ale jak napisałem jest to BYŁA teściowa,więc nie mam co do niej się zwracać