Nie wiem, czy pisze w dobrym wątku. Jeżeli nie, to z góry proszę o wybaczenie... Przymierzam się właśnie do zrobienia już po raz trzeci kiełbasy chłopskiej wg w/w przepisu. Za pierwszym razem "nieco" przesadziłem z wędzeniem (i doborem drewna) i wyszła smaczna, ale twarda skórka. Za drugim razem (dzięki Waszym radom) wyeliminowałem te błędy i wyszła niemal super. Smaczna z łatwo oddzielającą się skórką (jelitem). Dlaczego niemal? Pojawił się inny problem. Do nadziewania używałem elektrycznej maszynki do mięsa z lejkiem. Za pierwszym razem trochę miałem z tym problemu, długo mi zeszło. Za drugim razem nabrałem już wprawy, ale pojawił się pewien feler. Dziura w środku kiełbasy. Dziura o nieregularnych kształtach, ale jednak dziura. Na smak wpływu nie ma, ale psuje tzw. wrażenia estetyczne. Pytanie: co zrobiłem źle? Dlaczego za pierwszym razem "dziury" nie było, a za drugim jest mimo raczej podobnej "techniki" nadziewania? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam