Witam. Jako,że to temat o pierwszym wędzeniu to się podepnę :wink: W tym roku zbudowałem wędzarnię i na święta postanowiłem zjeść coś"eko" :thumbsup: . Wziąłem się za czytanie tego forum i to co wyczytałem chciałem zebrać do "kupy" i napisać jak będę to robił.W trakcie będę zadawał pytania i proszę o odpowiedź ew. poradę. Dzisiaj kupiłem na rynku 2 kg. szynki tzw.kulki,2kg karczku i 2kg boczku z żeberkami. http://imageshack.us/photo/my-images/266/pc161488.jpg/ Wieczorem mam zamiar je zapeklować.Jako ,że wychodzi 6 kg. to wg. tabeli DZIADKA przy peklowaniu na mokro od dziś do czwartku(wędzenie w piątek) wychodzi 7 dni.Po sporządzeniu solanki następuje nastrzyk i czy te 60 ml to na każdą sztukę mięsa?Czy można je włożyć wszystkie razem do jednego naczynia(oczywiście wszystkie przykryte solanką).Czy boczek peklować z żeberkami, czy wytrybować je później, czy w ogóle zostawić? Po wyjęciu z solanki wiadomo:płukanie , ociekanie itd.Teraz w kwestii karczku :wychodzi na to ,że najlepiej zrobić go w osłonce(jaka byłaby najlepsza?),czy nakłuwa się je (osłonki) i czy zanurza się je we wrzątku(na jak długo?)jeśli nie w osłonce to jak najlepiej .Dalej:podsuszanie w wędzarni,wędzenie ,myślę,że temp.jednakowa dla wszystkich mięs.Wędzimy aż do uzyskania właściwego koloru(wg. uznania) .Dalej parzenie : czy można wszystkie razem do jednego gara?Tzn. wkładamy do wrzątku na ok. 10-15 min a potem po obniżeniu temperatury do uzyskania temp. wewnątrz wędzonki dla danego mięska :grin: . Byłbym bardzo wdzięczny za uwagi i podpowiedzi na temat mojego pierwszego wędzenia.