Patataj

Tego się własnie bałem , że za nisko. Nie chcę póki co stawiać nic stałego, więc kombinuję nad łatwo demontowalną, przenośną i na maksa tanią wędzarenką. Jeszcze takie pytanko : Czy zamiast 200 litrowej, można jako komory użyć 6o litrowej ? Na szynkę , 2 kilo giętej, czy dwa pstrągi pojemność wystarczy, ale czy nie ma jakichś zależności typu: większa pojemność, łatwiejsze utrzymanie temperatury ? I czy można użyć na kanał dymny rury z blachy ocynkowanej. Niby nadmiar cynku w organizmie jest szkodliwy, ale czy w trakcie wędzenia, przy temperaturach jakie tam występują, emisja cynku byłaby na tyle duża żeby mogło to mieć jakieś efekty uboczne przy dłuższym spożywaniu wędlin tak przyrządzanych ?

Przymierzam się własnie do zrobienia czegoś takiego jak w linku , który podałeś. Zastanawia mnie tylko , czy np.kiełbasa nie będzie się przypiekała od dołu, no i co z tłuszczem kapiącym w palenisko. Ta wędzarka jest dość wysoka, więc może efekt przypiekania tu nie występuje, ale ja chciałbym , żeby to była tylko jedna beczka. Może dobrym rozwiązaniem byłaby szuflada wsuwana nie bezpośrednio do beczki, ale w króciutki kanał ? W polecanych linkach jest mnóstwo filmików , z czymś co właściciele nazywają " drum smoker " ale jak tak patrzę, to są to urządzenia chyba raczej do pieczenia niż do wędzenia ? No i do czego służą te rurki z zaworami kulowymi ? Do regulowania dopływu powietrza ? Czy w takiej jednobeczkowej wędzarence z paleniskiem w środku , lub tuż obok , waro zastosować taki patent ?

Witam serdecznie wszystkich " Wędlinorobów ". Mam na imię Tomek, mieszkam pod Warszawą i od jakiegoś roku wpadam na - teraz już nasze - forum. Jako , że należę do forumowiczów raczej czytających niż piszących, brak rejestracji nie dokuczał mi zbytnio, ale uznałem , że czast to zmienić. Jak dotąd bawiłem się tylko trochę w szynkowarzenie, ale z wiosną poczułem zew dymu i szykuję się , żeby postawic sobie coś małego do dymienia. Darz dym :wink: