Rozjasniłeś mi to jednym zdaniem. Dzięki. Kiełbasa Szczepana będzie więc po uwędzeniu parzona do momentu, aż wewnątrz osiągnie temperaturę 70 stopni Celsiusza. Nie obrażam się. To całe moje "kombinowanie" wynika z dwóch rzeczy: - z obawy, żeby nikomu z domowinków mój wyrób nie zaszkodził , a jak już - to najwyżej trochę - żeby gotowe kiełbasy nie musiały z powodu jakiegoś błędu wylądować w kuble z odpadkami Dlatego właśnie pytam, chociaż zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was moje pytania mogą być denerwujące. Szacunek za Waszą cierpliowść. I jeszcze jedno wyjaśnienie: być może wynika to z mojego charakteru, ale gdybym miał się zagrzebać w dostępnej olbrzymiej ilości wiedzy na temat wędzenia i przebić przez nią, a następnie przekuć ją na praktykę, to w pewnym momencie zniechęciłbym się. Wolę wiedzę zdobywać na prostym praktycznym przykładzie, jakoś lepiej to do mnie trafia. I ta perspektywa satysfakcji z pierwszego sukcesu (mam taką nadzieję) bardzo mnie nakręca do działania.