Dziękuję wszystkim za rady. Krakowską robiłem pierwszy raz w życiu (to moje drugie wędzenie w ogóle ). Lejek jakim próbowałem napełnić osłonkę to ten od Mira ze sklepu: http://www.wyroby-domowe.pl/lejek-plastikowy-maszynki-p-69.html . O ile z napełnianiem jelit radzi sobie wyśmienicie, o tyle z osłonką białkową nie dałem rady. Mają rację CI, którzy piszą, że napełnienie takiej osłonki na zelmerze 8mce nie jest niemożliwe, aczkolwiek trudne. Ja robiłem to pierwszy raz i głównym problemem było zatykanie rowków odpowietrzających przez osłonkę, którą dociskałem ręką i luźne układanie się farszu w osłonce. to w połączeniu z tą %#% gardzielą zelmera i zasysającym się popychaczem sprawiło, że napełnienie zwyczajnie nie wyszło jak należy. Dodatkowo zastanawiam się jak to będzie z parówkami które chciałbym dla syna zrobić (czekam na zamówioną cielęcinę. Pewnie macie rację, że nadziewarka byłaby ogromnym ułatwieniem. Przeglądałem tematy na forum poświęcone nadziewarkom, problem polega jednak na tym, że we wszystkich przeglądanych postach nadziewarki (zachwalane lub krytykowane) pokazywane były na linkach które najczęściej już nie działają. Nie wiem teraz, czy usiłować walczyć ze świeżo kupioną maszynką i napełnianiem za jej pomocą osłonek białkowych i parówek (musiałbym chyba zainwestować w lejki stalowe od mira ze sklepu (fi 12 i 34 razem 78zł + przesyłka) czy szukać jakiejś nadziewarki którą miałbym gdzie zamocować i schować po skończonej pracy. Kwestia nadziewarki to w ogóle osobny temat i zdaje się, że muszę jeszcze poczytać trochę forum, może coś uda mi się sensownego i w dobrej cenie znaleźć... PS. Krakowska jest smaczna, chociaż napowietrzona strasznie :/ No nic, te 2kg się zje Pozdrawiam, Leszek