Co do stężenie peklosoli, to na początku stosowałem takie proporcie jak są w większości przepisów, tylko zabierając się za samodzielne wytwarzanie wędlin chciałem do minimum zredukować wykorzystanie konserwantów. dlatego stopniowo schodziłem z peklosoli i zastępowałem ją solą. rozumiem że przesadziłem, choć nawet przy tak małym stężeniu peklosoli w większości szynka się udawała - no i nikt się nie zatruł. jak już pisałem podejrzanymi produktami nikogo nie częstowałem, z wyjątkiem psa, który nie narzeka:) - nastrzykuje ok 60ml solanki na kg mięsa przez jakiś czas czytałem inne tematy i przeważnie jak ktoś zadawał pytanie to podawał zbyt mało informacji, dlatego ja próbowałem opisać dokładnie to co robię z mięsem Te zielone plamy to według mnie niedopeklowane mięso (i raczej szare, a nie zielone). Spróbuj zapeklować kiedyś samą peklosolą, ewentualnie zwiększ proporcję (peklosoli i soli po 50%). 20 g peklosoli na 1 litr (tak jak Ty dajesz) to jest bardzo mało. Dziwne, że w ogóle to Ci się jakoś pekluje (a dokładniej, nabiera różowego koloru). Dzięki za wskazówki, następnym razem zrobię 50/50 sól peklowa/ sól. Dodano: 22 październik 2013 - 16:50 przeczytałem drugi raz - temp. około 45-50 stopni