Dzień Dobry Mimo, że na forum jestem od lat jest to mój pierwszy artykuł. Jestem zadymiaczem amatorem który powoli przeradza się dzięki forum w bardziej profesjonalnego zadymiacza. Jestem na ukończeniu nowej wędzarni na ciepło - murowano - drewnianej i chciałbym tej zimy "suszyć" szynki. Pomysł wziął się z Bałkanów gdzie często bywam i jest to tradycja rodzinna w tych rejonach. Uwzględniając mój kiepski Serbski proces produkcji takiej szynki odbywa się mniej więcej następująco: - peklowania na mokro wg ogólnych wytycznych około tygodnia - wędzenie na ciepło do 6h pierwszego dnia i pozostawienie szynek w wędzarni - wędzenie krótkie na ciepło przez 7 dni z kolei (złożenie większego ognia w palenisku i pozostawienie go do wygaśnięcia) - wędzenie jak powyżej co drugi / trzeci dzień przez około miesiąc Szynki cały czas wiszą w wędzarni, proces wędzenia przeprowadza się zimą. Wyroby są bardzo dobre jednak na podstawie opisu znajomych Serbów który mierzą wszystko na wyczucie bazując na latach praktyki obawiam się, że nie jestem w stanie dobrze przeprowadzić tego procesu wędzenia. Czy ma ktoś doświadczenie w tym temacie i może się podzielić praktycznymi wskazówkami? Dziękuję i pozdrawiam