Witam! Mam (wlasciwie to mialem, bo wykopalem :P) te ziemniaki na dzialce w tym roku. Niestety, spoznilem sie z sadzeniem i to bardzo, gdyz sadzilem na koniec czerwca/poczatek listopada. Efektem jest bardzo duzo ziemniakow wielkosci orzecha laskowego i mniejszych, czyli typowe sadzeniaki. Jesli interesuje Cie posadzenie takiego cuda natury to chetnie odstapie Ci parenascie sztuk. Do jedzenia sa niestety zbyt male. Roslina w uprawie zachowuje sie niemal tak samo jak klasyczne ziemniaki, jednak stonka sie jej zupelnie nie ima. Przeciwnie do klasycznych ziemniakow nie kwitnie (u mnie kwiaty pojawily sie tylko na 2 krzaczkach na 44 i byly malutkie), i nie bierze ich zaraza. Stanowisko polsloneczne i umiarkowane podlewanie. W tym sezonie mialem do dyspozycji tylko kilkanascie sztuk, ok 1 kilograma ktory pociety dal mi wlasnie 44 rosliny. Zebralem ok 4,5 kg ziemniakow. W przyszlym roku zamierzam sadzic w odpowiednim terminie i zbierac razem z ziemniakami poznymi. Odmiana ktora jest na 2 zdjeciu to vitelotte, dokladnie te, ktore mam. I nie kazdy ma taka ladna barwe, niektore wygladaja jak nierozmieszane lody jagodowe. W smaku ciut maczne, nieco twardsze od klasycznych. Bulwy raczej dlugie a chude, stad ich nazwa. Nie pamietam dokladnie ale nazwa vitelotte pochodzi od tlumaczenia slowa penis. Jest to stara odmiana pochodzaca zdaje sie z Peru. (Nie mam jednak pewnosci, sprawdze rano.) Wyprzedzajac pytania o kolor, nie jest to zadne GMO. Raczej smiech ewolucji. :P P.S. To moj pierwszy post. Pozdrawiam wszystkich.