Dzięki za informację. Co do stosunku soli i peklosoli to tak od 2-3 lat robiłem, gdzies przeczytalem i tak zostało, Teraz jednak dzięki wam będę robił 50/50 (przyznam się bez bicia, że myślałem jak mniej peklosoli to będzie zdrowsze ). Rzeczywiście wcześniej przekładałem, ale ostatnio pomyślałem że jak zrobiłem małe kawałeczki to powinno się dobrze zapeklować i tu niestety zgubiło mnie lenistwo i odstępstwo od procedury, którą zawsze robiłem Teraz nie wiem czy się bać po tym co napisał "miro" i pozbyć się mięsa czy spróbować po wędzeniu, Nie zauważyłem aby mięso było obślizgłe lub śmierdzące. Czy po uwędzeniu jakoś mogę rozpoznać że coś jest nie tak ? Lodówke mam nowa więc było przetrzymywane w 5 stopniach przez tydzien. Rozpocząłem wędzenie na balkonie. Poniżej sprzęt i pierwsze wędzonki jakie mi wyszły z niego jakieś 3 lata temu