Witam Od jakiegoś czasu przymierzam się do budowy własnej wędzarni. Niedawno wszedłem w posiadanie zepsutej zmywarki do naczyń i po rozebraniu jej na części pierwsze wpadłem na pomysł aby pozostałą komorę użyć do budowy wędzarnika... Ponieważ jeszcze nigdy nie wędziłem postanowiłem potraktować to jako eksperyment. Postanowiłem stworzyć absolutną prowizorkę z tego co znalazłem koło domu.. Wyszło coś takiego Te zdjęcia zrobiłem po pierwszym wędzeniu. Wędzonki wyszły super i bardzo zaraziłem się zadymianiem mięsa... a wszyscy domownicy rozkochali się w tych smakołykach, Tak wyglądały moje pierwsze kawałki mięsa, tj boczek, karkówka, szynka i schab : Temperaturę w komorze utrzymywałem stabilnie w granicach 55*C a mierzyłem przy pomocy tanich termometrów z alledrogo. Dla wygody i zabezpieczenia przed pogodą umieściłem je w puszcze po pendriwie. Wygladało to tak: Wnioski końcowe jakie wyniosłem to że komora ze zmywarki jest za mała na poważne wędzenie (50x60x60) bo po prostu szkoda czasu na peklowanie i wędzenie kilku sztuk mięsa. Cały proces w komorze zmywarki był bardzo efektywny i drewnooszczędny bo zastosowane fabrycznie ocieplenie komory i jej małe wymiary nie potrzebowało za dużo ciepła do wędzenia... Przedstawionej prowizorki już nie ma a teraz jestem w trakcie tworzenie większej konstrukcji.