Witam Pozwólcie, ze podepne się pod temat. To mój pierwszy post na tym forum chciaż stronę śledzę od dawna. Wędziłem dziś kiełbasę z dzika wyszła człkiem dobra i ładna ale strasznie słona. Robiłem tak: Mięso z dzika 17kg Peklowałem 3 dni w zalewie z 8,5 litra wody i 850g peklosoli + przyprawy. Sprawdzałem zalewę jajkiem szło na dno ale mimo to nie dodałem więcej peklosoli bo wydawało mi się,że i tak dałem za dużo i dobrze bo nie dałoby sie tej kiełbasy jeść. Według tabeli Dziadka powinienem dać (6,8 litra wody i około 1100g peklosoli) czyli stężenie soli byłoby jeszcze wieksze. Po peklowaniu mieso przepłukałem pod bierzącą wodą, zmieliłem doprawiłem (soli już nie dodawałem), napchnąłem w jelita. Osadzanie 14h w temp. 8 stopniC Osuszanie 1h w temp. 40-50 stopniC Wędzenie 2h w temp. 45-55 stopniC Pieczenie 2h w temp. 80-85 stopniC. Kiełbaska na oko super w smaku pycha tylko strasznie słona. Zjeść się da ale trzeba dużo przepijać Na moje oko błędu żadnego nie polełniłem więc co z tą solą czemu taka słona? Jakbym zastosował sie do tabeli Dziadka byłaby jeszcze bardziej słona, bo mniej wody a więcej peklosoli. Może następnym razem peklować sposobem Szczepana on na 1 kg mięsa daje 1 litr solanki o st 8% ( 80g peklosoli)?