Skocz do zawartości

Głodny

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Poznań

Osiągnięcia Głodny

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Napotkałem jakiś czas temu kilka wątków, gdzie była wzmianka o nie stosowaniu peklosoli stąd też się tym sugerowałem. Chciałbym w przyszłości ograniczyć ilość stosowanej chemii. Stąd też powyższa koncepcja. Dziękuję za podpowiedz z proporcjami 60/40.
  2. Porozmawiajmy zatem o procesie adopcji (usynowienie). Pomogę wtedy rozwiązać problem rodzinnej nadwyżki spożywczej Jeśli takowy istnieje Gratuluje dzieła
  3. ZeneC - zachęcam do działania. Tym bardziej, że na początek nie trzeba wielkich inwestycji finansowych (przynajmniej tak było w moim przypadku). Mam nadzieję, że znajdzie się grono osób, wśród których te słowa znajdą poparcie. Powszechnie jednak wiadomo, że w miarę jedzenia apetyt rośnie. Kto wie, może kiedyś też skuszę się na zakup jakieś nowinki technicznej w postaci wędzarni. Na obecnym etapie to mi wystarczy. Poza samym wędzeniem jest tyle do zrobienia ... Ja za 2 beczki zapłaciłem 50 zł. Miałem to szczęście, że były po sokach zagęszczonych, a ich stan można uznać jako bardzo dobry. Termometr do wędzenia kosztował tyle samo. Rura łącząca palenisko z beczką to prezent od brata (była mu zbyteczna). Kupiłem uszkodzone krawężniki w Leroy Merlin do paleniska. Przykrycie z blachy do paleniska, pręty do wieszania i wykonanie to inwestycja wuja. Materiał miał w garażu i troszkę czasu, a przede wszystkim szczere chęci To z nim wędziłem i przewiduję w najbliższym czasie rozwijać powyższe zainteresowania. Za jakiś czas przedstawię swój sprzęt (to chyba za dużo napisane), tak jak to inni forumowicze uczynili. Pozdrawiam Marek Einshell - powiększyłem zdjęcie z owym kawałkiem szyneczki i śmiem twierdzić, że szyneczka, po przekrojeniu, została czymś umorusana Inaczej, nie stwierdzono wad fabrycznych
  4. Roger - dobrze, że wspominasz o temperaturze. Na godzinę został mój wuja, który sprawował samodzielnie pieczę nad beczką. Nic nie wspominał, aby był jakiś większy skok przez dłuższy okres czasu. Na drugie wędzenie składało się 30 min podsuszania oraz 4 h rzeczywistego wędzenia. Najprawdopodobniej przyczyniła się do tego końcowa faza czyli podpiekanie. Być może na kolor miał wpływ użyty dąb, ale to może potwierdzi ktoś mądrzejszy ode mnie. Natomiast przy pierwszym wędzeniu parzyłem mięsko. Nie mam jednak termometru, za pomocą którego mógłbym zmierzyć temperaturę wewnętrzną wędzonek. I ten zakup muszę sfinalizować w najbliższym okresie czasu. Co do terminologii (schab czy polędwica) to muszę jeszcze troszkę popracować nad tym Luki w wiedzy są nadal ogromne i przerażające, ale pracuję nad tym Einshell - ciężko jest mi w chwili obecnej ustosunkować się do "zielonkawych odcieni" i to z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że pierwsze wędzenie było już "jakiś czas temu". Być może był to efekt nierównego przepeklowania mięsa, choć nie przypominam sobie. Poza tym nie było zbytnio czasu na oględziny bo na pierwsze wędzonki "rzuciliśmy się" jak dzieciaki na lizaki. Może ktoś z Was zna to z autopsji Jeśli już jesteśmy w temacie koloru to poważnie zastanawiam się nad zrezygnowaniem z peklosoli a zastąpieniem jej wyłącznie zwykła solą niejodowaną, tak jak to robią inni forumowicze. Pozdrawiam Marek
  5. Burzy postów się nie spodziewałem, ale również takiej ciszy Może dlatego, że grzecznościowo Maxell zamieścił mi posta ze zdjęciami, z uwagi na to, że ja nie mogłem tego uczynić, jako nowicjusz A chciałem poznać Wasze opinie ...
  6. Głodny

    Wjazd na Grecję...

    Jeżeli czas podróży był zbyt długi to trzeba było pożyczyć od sąsiada Yamahe Xt, którą załączyłaś na pierwszym foto. Przecież była pod ręką ;-) Nie ma to jak wiatr we włosach...
  7. Głodny

    Przywitanie

    Starym i dobrym obyczajem jest się przywitać, zatem serdecznie witam wszystkich Forumowiczów. Co pewien czas nachodzi mnie chęć bliższego zapoznania się z tematyką wędzenia mięs. Stąd też znalazłem powyższą stronę, która zrobiła na mnie wrażenie. W ostatnich dniach zastanawiałem się nad kupnem maszynki elektrycznej do mielenia mięsa (z nasadką do kiełbas) i zrobieniem domowej kiełbasy. Mam już w tym pewne doświadczenie, choć mistrzem był zawsze mój ojciec, a ja jedynie pomocnikiem. Każdoroazowo była to biała kiełbasa wyrabiana w okresie świątecznym. Obecnie chcę sam spróbować samodzielnie ją zrobić i zaskoczyć rodziców. Dlatego tym bardziej pomocne wydaje się to forum, aby w kuchni nie gościła monotonia. Jeśli chodzi o wędzenie to muszę pohamować swoje emocje, troszkę ochłonąć, a następnie dojrzeć do tematu dzięki wiedzy, którą tu przedstawiacie. Nikt nie lubi porażek. Dlatego daję sobie na to troszkę czasu. Jednak, aby nie siedzieć z założonymi rękoma postanowiłem działać i zamówiłem ...... szynkowar. Po prostu nie da się zachować zimnej krwi, gdy patrzy się na Wasze wyroby. Ślinka mi cieknie na ich widok. To motywuje do działania, przynajmniej mnie. A przy tym chcę mieć smaczną i zdrową szyneczkę. Nie wspomną o tym, że przy okazji urosnę w oczach mojej żony Mam też nadzieję poznać wspaniałych ludzi, których łączą wspólne zainteresowania i pasja, być może spotkać kogoś z Poznania i okolic. Pozdrawiam Wiecznie Glodny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.