Skocz do zawartości

Pjetrek

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Malmö

Osiągnięcia Pjetrek

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dzięki za podpowiedzi, jak pogoda pozwoli to w przyszły weekend zrobię podejście nr. 2
  2. Robię dokładnie tak samo. Też wycierałem je w papierowy ręcznik. Termometr jest taki do steków z ok. 10 cm bagnetem umieszczony jakieś 60 cm nad wlotem.
  3. Wedzarnia drewniana 80 x 60 x 80, tunel o średnicy 160 mm dlugina 160cm. Rybki wieczorem wkladam do solanki, stężenie na jajko . Rano plucze ryby i na godz mocze w nieosolonej wodzie ( taki przepis znalazłem ) . Rozwieszam je na takiej suszarce jak do prania przy otwartm oknie na jakąś godz. W tym czasie rozpalam i nagrzewam wedzarnie. Po godz zmniejszam tem do 30 st i przy otwartych drzwiach rozwieszam podsuszam rybki ok 1 godz. Po godzinie zamykam drzwiczki podnosze temperature do 50-60 max i przytykam komin tak na 3/4 . Tak utrzymuje przez jakies 3.5 godz i na ostatnie 20 - 30 min na 70-80 stopni. Drzewo bukowe i napewno suche bo bez moczenia w wiadrze pali sie jak zapalka, prawie bez dymu. I to chyba wszystko ....? Dodam jeszcze ze jednoczesnie robilem kurczaka ktory wyszedl wysmienicie ale to chyba dlatego ze wcześniej był parzony jakies 90 min.
  4. Pjetrek

    Przywitanie

    Witam wszystkich. W związku z tym iż rozpoczynam swoją przygodę z wędzeniem , obecność na forum przypuszczam będzie konieczna. Myśle że do własnej kiełbasy jeszcze daleka droga ale będę wytrwały
  5. Witam serdecznie wszystkich użytkowników. Jestem tu pierwszy raz bo widzę że metodą prób i błędów zmarnuje przyczepę produktów, a temat postu jak najbardziej adekwtny do mojego wędzenia. W zeszlym roku postawilem prowizoryczne " wędzarnie " z luźno poukladanych cegiel, wygladalo strasznie ale coś tam wędziło. Tak mi się to spodobało że na ten sezon szykuje się naprawde z nastawieniem bojowym. Moje pierwsze wędzenie w nowej, drewnianej wędzarni i klapa. Wszystko robiłem tak samo jak w tej starej a efekt końcowy lipa. Ryby ( Flądry ) pomimo wędzenia w temperaturze 55-60 stopni przez 5 godzin wyszły troche podgotowane. Jak je obruciłem ogonem do góry to wylało sie z nich mnustwo wody. Moze powinna ociekac i wedzic sie ogonem do góry ??? Jak wy wieszacie swoje ryby ? Może duża różnica temperatur że przez tyle czasu nic. Dodam ze na dworze bylo 1- 2 stopnie, ale juz sie nie mogłem doczekać. Dzieki za wszystkie sugestie i podpowiedzi. Wszystkie będą dle poczatkujacego bardzo cenne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.