Skocz do zawartości

adekk

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adekk

  1. Nie trzeba ostro rozwijac.Potrzebna jest tylko jakas jasnosc i klarownosc. No i sens...Bo z jednej strony na lini ubojowej patrzy sie na to aby jedna tusza nie dotykala drugiej boooo.....bakterie...a z drugiej ciacha sie wszystkie tusze jednym nozem (sa takie wrzuty na YT). Gdzie tu logika? W lesie chyba...Sa w ogole jakies przepisy, ktore reguluja te sprawy? Obejrzalem sobie wielokrotnie ostatnio caly program o najwiekszej masowej ubojni w Niemczech....tam to znowu jest higieniczny hardcore! Przymusowe mycie rak, jedna swinka - jeden noz - dezynfekcja noza, itd.. Rzeznk tnie raz, dezynfekuje rece i fartuch, bierzen nastepny noz z pojemnika z plynem dezynfekujacym i tnie nastepna swinke....I tak cala szychte....Idac tym tropem to przy poborze probek miesa przez weterynarza....logika powinna byc podobna..Ale czy jest? Chociaz.....jezeli bylby odwazny coby temat rozwinac....fajnie byloby sie dowiedziec jak to wszystko wyglada od kulis...
  2. Zaprawde, w temacie wlosnia podejrzliwosci i kontroli nigdy dosc. Ostatnio rozmawialem o tym ze znajomym. Powiedzial, ze rok temu byl z wizyta u znajomego na Ukrainie i tam do wodeczki zajadali kielbase z dzika....NIEBEDANEGO!!! Patrzac na moja zdziwiona twarz, odparl, ze te wszystkie historie z wlosniem to w wiekszosci bujda aby odstraszyc klusownikow....Naprawde, ludzka glupota i beztroska czasem mnie przeraza.... Apropos pobierania wycinkow miesa do badania, to mam takie pytanie natury higieniczno-technicznej. Czy wiecie moze jak odbywa sie to w duzych rzezniach, gdzie zapewne pobiera sie masowo probki z wielu tusz naraz? Konkretnie chodzi mi o dezynfekcje noza. Czy przed poborem wycinkow z kolejnej tuszy jest on jakos na szybko wyparzany, sterylizowany, dezynfekowany.....tak aby nie nastapila zadna kontaminacja miesa z jednej tuszy na druga? Widzialem ostatnio filmik, na ktorym weterynarz nacinal wytrzewione organy od pieciu swin, w plucach jednej znalazl jakies zmiany chorobowe - grudki jakies. Nacial je, po czym kontynulowal nacinanie nastepnej partii organow - bez zadnego zapobiegawczego odkarzenia. Co prawda wiekszosc swinskich wnetrznosci idzie do kosza, ale np. taka watrobka....to smaczna jest. Co prawda je sie ja raczej smazona, ale mozliwosc kontaminacji miesa przy poborze wycinkow miesa troche mnie niepokoi. Z gory big dzieki za odpowiedz
  3. Witam serdecznie, postanowilem do Panstwa napisac poniewaz szukam odpowiedzi na nurtujace mnie dwa pytania. Chodzi o infekcje czlowieka wlosniem spiralnym. Wiadomo, ze mieso wieprzowe podlega obowiazkowemu badaniu na jego obecnosc w tkankach miesnych. Pytanie pierwsze dotyczy intensywnosci ekspozycji na larwy wlosnia. Czy do zakazenia dochodzi niezaleznie od ilosci skonsumowanych larw, czy tez musi byc ich odpowiednia ilosc? W dostepnych zrodlach informacji zagadnienie infekcji wlosniem jest obrazowane w sposob bardzo jednokierunkowy i alarmistyczny, na zasadzie: jeden wlosien oznacza pewnosc zakazenia. Druga kwestia jest kwestia utajonej fazy obecnosci larw w miesie tuszy. Moze sie przeciez tak zdarzyc, ze tucznik zje cos z jajami badz larwami wlosni (mysz, szczur) na kilka godzin przed ubojem. Pytanie co wtedy? Czy badania miesa bedacego w tak poczatkowym stadium prawdopodobnej infekcji tkanek miesnych beda wiarygodne? Tzn. czy jakiekolwiek slady larw sa wykrywalne? Czy larwy w tym czasie poczatkowego wchlaniania sie do tkanek miesnych, ich ilosc, sa grozne? Czy mieso takie spozyte w postaci np. tatara bedzie wysoce szkodliwe? Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedz Adrian Herma, Koblencja
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.