Skocz do zawartości

marek1982

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    anglia

Osiągnięcia marek1982

Rekrut

Rekrut (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. marek1982

    Nasze wyroby

    Witajcie, wczoraj znowu podymiłem, oto efekt:
  2. marek1982

    Nasze wyroby

    A ja wcale nie żartuję i chciałbym podzielić się z Wami efektem wczorajszej pracy:
  3. kostek61 , ja tam skumałem, tylko pociągnąłem temat jajka przy okazji .
  4. Ze skromnego doświadczenia wiem, że jajko to niezbyt dobry pomysł na stwierdzenie stężenia. Przekonałem się o tym właśnie podczas ostatniego przygotowywania solanki. Wsypałem soli według tabeli Kochanego Dziadka i z ciekawości wrzuciłem jajko które od razu poszło na dno, potem drugie, trzecie, czwarte. Piąte pływało. Także nie widzę tu pewnego sposobu wyznaczenia prawidłowego stężenia solanki. Potwierdzam jedynie użycie wagi i sprawdzonych tabel. Takie moje wnioski.
  5. Koledzy, wszystko wróciło do normy, wędzonki dalej jak marzenie. Nie wiem czy chodziło o stężenie solanki (najprawdopodobniej tak) czy o przeterminowanie soli peklowej, ale grunt że wyszło jak należy. Nawiasem mówiąc proces peklowania zachodził przy użyciu świeżej soli peklowej. Mam teraz pytanie kolejne. Tym razem jestem zmuszony użyć soli peklowej z torebki prymat o wadze 50 g. Chciałbym zacząć peklowanie w niedzielę i wyjąć do osuszenia w piątek, czyli czas to 5 dni. Waga mięsa 10 kg. Pytam, iż według zaleceń producenta powinno wystarczyć 200g (torebka na 2,5 kg mięsa) a według tabeli dziadka powinienem użyć 560 - 580g peklosoli. ???????
  6. chodzi o odmierzenie dawki soli peklowej? no właśnie, chyba powinienem obliczać ilość soli w stosunku do litrów wody a nie kilogramów mięsa. zrobiłem wczoraj zalewę i odmierzyłem 1200 g soli na 12 litrów wody (30kg mięsa). Ale gdybym przecież odliczył 45 g soli na 1 kg mięsa to musiałbym użyć 1340g g soli, czyli więcej. I teraz będzie bardzo ciekawa uwaga. Wcześniej jak mięso wychodziło dobre to przeliczałem 0,4 l wody na 1 kg mięsa. potem 0,5l wody na 1 kg mięsa przy tej samej dawce soli. czyli wniosek jest taki, iż wcześniej stężenie solanki musiało być wyższe i dlatego wszystko było ok! tutaj mógł leżeć problem, przynajmniej tak mi się wydaje
  7. marek1982

    Nasze wyroby

    Witajcie, już dawno nie robiłem kiełbasy więc postanowiłem przypomnieć sobie co nieco.
  8. nakłuwałem z każdej strony po około 10 razy w sam środek, tak że szynka puchła w nastrzykiwanych miejscach. wcześniej czasami nie nastrzykiwałem i też ładnie się zapeklowało. Ale te kolory na tych szynkach wskazują, że szynki są niedopeklowane? tak?.
  9. Może żle to określiłem, sól w środku czuć ale minimalnie. Od zewnątrz szynka jest jak należy, jasna i na słoność super, a im bliżej środka staje się taka jakaś surowa, drętwa, ciemniejsza i bardzo mało słona. raczej robię wszystko tak samo. tak wyglądała szynka pół roku temu i schabik tak układam szynki przed zalaniem a to wyszło przez ostatnie 3 tygodnie, od lewej szynka najmniejsza jest w miarę ok. one są po prostu niedopeklowane? Tak? I znowu pytanie czy to rzeczywiście wina peklosoli? a czy zła temperatura peklowania może mieć tutaj znaczenie? dekagramów z gramami chyba nie pomyliłem , zawsze ważę mięso i do zalewy wsypuję 45 g peklosoli na kilogram mięsa
  10. Kolor ma biały ale właśnie sprawdziłem i bardzo delikatnie sprawia wrażenie wilgotnej
  11. Na pewno. Kolega przywiózł z Polski świeżej peklosoli i sobie zapeklował szynę ponad 2 kg przez 4 dni, a ja jechałem na swojej starej. Reszta obróbki po mojej stronie, czyli wędzenie i odparzanie. Efekt? Jego wyszła wspaniała a u mnie lipa.
  12. ehhh, ciągle się uczymy... dzięki za odpowiedż. Jak pamiętam, ona na początku rzeczywiście sprawiała wrażenie wilgotnej, a teraz nie.
  13. Witajcie, ja ostatnio mam problem z peklosolą, a w zasadzie wydaję mi się że problem dotyczy peklosoli. Jako że mieszkam za granicą i często wędzę, to wziąłem z Polski 5 kg peklosoli na zapas. Kupiłem ją na wagę w sklepie wędliniarskim prawie rok temu. Ostatnie wędzenie które spełniało moje oczekiwania było w listopadzie, czyli peklosól miała jakieś 6 miesięcy. Ostatnie 3 wędzenia pod rząd to masakra, ponieważ po wędzeniu przekrajam szynkę, a tu zapeklowane tylko jakieś 2 cm od zewnątrz. Reszta wgłąb nie jest słona! wszystko robiłem tak samo jak zawsze, a teraz 3 razy wędzenie i porażka. Stosuję przy peklowaniu 45g peklosoli na 1 kg mięsa i 0,5l wody na 1 kg mięsa, nastrzyk - 50ml, czas - 7 dni, obsuszanie - 12h, wędzenie - 6h w temp. 55-60, odparzanie - 1h i zawsze wychodziło świetnie do teraz. I teraz moje pytanie do Was: czyżby peklosól straciła swoje właściwości?
  14. marek1982

    Przywitanie

    Witajcie, jestem nowy na tym forum. Chciałbym tutaj pogłębić swoją wiedzę wędzarniczą. Mam wiele pytań do bardziej doświadczonych zadymiaczy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów i życzę udanych wyrobów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.