Witam serdecznie; Jestem początkującym zadymiaczem, a raczej niemowlakiem w tym zakresie. Zrobiłem 2 wędzenia w obu to były ryby. 1) Pstrąg tuszki i płat łososia - wędzenie ciepłym dymem, w końcowej fazie podniesienie temperatury na dym gorący. I wszystko wyszło OK. 2) płat łososia - wędzenie zimnym dymem (temperatura bliska 28 stopni) - 2 x 8 godzin. Efekt jest mizerny, Ryba jakby ma spieczoną/ wyschnięty wierzch a środek jest jakby rozgotowany, można więc łososiem smarować kanapki ;-). W załączeniu zdjęcie tej porażki ;-( Pytanie dodatkowe: Dlaczego tak istotna jest ilość solanki do peklowania ? Skoro robię określone stężenie solanki, to co przeszkadza by było tej solanki trochę więcej niż 40% a będzie łatwiej przykryć mięso podczas peklowania ?