Witam wszystkie Panie oraz Panów. Naszła mnie chęć na zrobienie własnej wędliny bo jestem "wymyślaty" i sklepowe produkty mnie nie zadowalają, przy czym są drogie. Głównym bodźcem wyzwolenia chęci próby podjęcia tego przedsięwzięcia był znajomy w pracy, któy dał mi skosztować właśnie takiej szynki zrobionej w domu. No więc tak, przepisów na taką szynkę jest sporo, opisy raczej się pokrywają i taki oto sposób zrobiłem to następująco: 1. schab b/k zakupiony, umyty, suszony recznikiem papierowym, okrojony z tego co mi się nie widziało, pocukrowany i do lodówki na 24h 2. mycie, osuszenie ręcznikami papierowymi i solenie, na 24h do lodówki, 3. kolejne mycie pod bierzącą wodą, suszenie, wrzucenie wędliny do siatki, dodanie przypraw - zrobiłem wpierw mieszankę przypraw w osobnym pojemniku, metodą "na węch" (skład mogę podać ale proporcji już nie..) i znow na 24h do lodóki. Po tym czasie wyjąłem ją z lodówki, owinąłęm gazą i od tego czasu się suszy a to w pokoju a to na tarasie.. temperatury sprzyjają takie jak natura daje, nie dostałem jak i nie znalazłem żadnych informacji na temat temperatury, tylko że ma wisieć w przewiewnym miejscu. Przy okazji, skosztowałem kawałek takiej szynki po obróbce cieplnej - ugotowanej na parze i bardzop mi smakowała a zarazem wygląd miała dla mnie równie odpowiedni. Teraz tak, robiłem 3 opcje smakowe, z czego jedna to połączenie sosu sojowego miodu i ostrej papryki - miało być coś w nawiązaniu do "Beef Jerky" o podobnym smaku. No i tutaj tak, szynkę obracałem co kilka godzin żeby z każdej strony "nasiąkła" przyprawą, po czym odłożyłem na tależyk żeby zleciało co miało, nie było tego za wiele i równierz poszła w gazę.. Na dzień dzisiejszy nie wiem jak długo czekać z suszeniem, dziś szynka wisi sobie 4 dzień, zastanawiam się także po ilu dniach ją ugotować, bo taką "wersję" takżę chciałbym mieć, pokosztować co mi z tego wyszło, zebrać opinie najbliższych i dążyć do ideału... Moje spostrzeżenia i przemyślenia: - zaopatrzeć się w wagę i dobierać przyprawy odpowiednio do wagi mięsa, niestety nie znalazłem żadnych informacji o dokładnych dawkach - wersję z miodem i soją może dobrze by było "nakłuć"? żeby przyprawy z płynem lepiej weszły do środka? - chciałbym poznać przybliżony zakres temperatur w jakich taka wędlina powinna się suszyć, mam do dyspozycji zarówno piwnice ze stałą temperaturą ok 10-12C, jak i strych gdzie zawsze jest bardzo ciepło (w porónaniu do piwnicy, - temeperatura podwórkowa, uzależniona od słonca) i przezwiewnie, wędliny mogłyby wisieć przed okienkiem. To tyle z mojej strony, proszę o porady, odesłanie do konkretnych tematów, ja na razie nie znalazłem, ale także nie do końca miałem czas żeby prześledzić kilka tematów a szynka już się robi... Pozdrawiam serdecznie, panda. PS, cieszę się że jest takie żywe forum o takiej wspaniałej tematyce, już niebawem mam zamiar zwiększyć zakres wiedzy o wędzenie i sprzęt Dotychczas robiłęm tylko boczek w prodiżu