ulka

Temat mnie interesuje, a że przy trójce wnuków do pilnowania nie mam czasu na chałupniczą robotę, więc gotowe wyroby mnie interesują. Po przeanalizowaniu waszych sugestii które wyszły przy budowie wiem ,że chcę z dolnym wytworem dymu i bardziej mnie przekonuje dopływ powietrza do rurki dymowej, a co do popielnika jeszcze nie mam zdania.

Dzięki. Choć może warto zebrać wszystkie info rozrzucone po różnych tematach w jeden gotowiec.

Witam, Przejrzałam (siedzę od piątej rano) wasze dymogeneratory, Nie zrobię sama więc gotowce wchodzą w grę. Widziałam na kilku fotkach dymboxa, ale co sądzicie o tym http://www.wyroby-domowe.pl/dymogenerator-pompka-p-424.html Inna zasada działania. Proszę o sugestie bo u mnie tylko wchodzi w grę wędzenie na zimno . Proszę o wyrozumiałość jeśli gdzieś jest ten temat ale przez szukaj mi nie wyszedł.

Witam wszystkich serdecznie. Po zrobieniu kilku wyrobów wg waszych przepisów zamieszczonych na onecie, zapragnęłam czegoś więcej, I po zarejestrowaniu się i spędzeniu od piatej rano czasu na czytaniu jestem pod wrażeniem. Bardzo cenie sobie, że proponujeci bez narzucania czy rywalizacji, bo przecież każdy ma swój gust, również smakowy, a o gustach się nie dyskutuje. Na pewno zacznę na początek od wyrobów bezglutenowych , taka potrzeba - będę pisać jak wyszło. Pozdrawiam

Witam. Oczywiście każdy ma swój smak i wszystko można przemaścić, a że w każdym domu są tacy co nie lubią jednych przypraw a lubią inne to żeby każdemu w miarę dogodzićrobimy prosto: w zależności od rodzaju wątróbki jeśli wieprzowa czy wołowa to bez błon i moczona w mleku (usuwa goryczkowatość). Ewentualnie obtoczona w mące ja nie dodaję, bo bezglutenowy jeden domownik a mąki bezglutenowe są gorzkie. Smażona na cebuli z pieprzem i majerankiem ew garammasala. Sól na talerzu ponieważ wyciąga wodę i wątróbka jest za sucha. Czsem proste rozwiązania są dobre i w tym przypadku się sprawdziły. I jeszcze jedno kiedyś kupiłam na promocji więcej wątróbki i zamroziłam, ale po rozmrożeniu była ciapowata i nie tylko wygląd ale i smak nam nie odpowiadał dlatego dobrowolnie wątróbki już bym nie mroziła.

A może taki nie będzie żal materiałów jak się nie uda