Skocz do zawartości

Kosmos

Użytkownicy
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość
    Pikarnia

Osiągnięcia Kosmos

Wpółtwórca

Wpółtwórca (5/14)

  • Pierwszy post
  • Współpracownik Unikat
  • Pierwszy tydzień za Tobą
  • Pierwszy miesiąc za Tobą
  • Pierwszy rok za Tobą

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Kosmos

    Kosmos wędzi

    Rozumiem, że dopóki nie pojawia się nieprzyjemny zapach, szara pleśń, lub wędlina się nie obślizga, to nie mam się o co martwić? Czy na coś jeszcze powinienem zwracać uwagę?
  2. Kosmos

    Kosmos wędzi

    Może najlepszym pomysłem będzie szybka utylizacja wyrobu, poprzez dokonanie całkowitej konsumpcji? Kolejne wyroby będą tylko lepsze.
  3. Kosmos

    Kosmos wędzi

    Soli. Dopiero po nieco wnikliwszym wczytaniu się w temat palcówki na forum, okazało się że powinienem raczej użyć peklosoli. Ale mam nadzieję że mimo to nic się nie stanie.
  4. Kosmos

    Kosmos wędzi

    Ekhem... Moja pierwsza palcówka Mięso pokrojone nożem, jelito nadziane palcem, jak należy. Przepis wzięty z książki Roberta. Kiełbasa od tygodnia wisi w chłodzie na poddaszu i pięknie obsycha. Ale że trzeba ocenić jakość wyrobu, postanowiłem dokonać degustacji. Dla mnie bomba. Jako że nie jestem słonolubny postanowiłem dać 20 g soli na 1 kg mięsa. Pachnie pysznie, smakuje pysznie, a za tydzień kolejna próba smakowa Następnym razem może jakiś schabik... Zobaczymy:) Tak wygląda na poddaszu A tak wygląda na talerzu
  5. Kosmos

    Kosmos wędzi

    No i pierwsze wędzenie kiełbasy zakończyło się może nie tyle porażką, co nauczką na przyszłość. Gdzie się człowiek spieszy, tam kiełbasa gorzka. Po wyjęciu z wędzarni, kiełbasa była gorzka. Na szczęście tylko na zewnątrz. Po sparzeniu jest znacznie lepiej, ale mam za swoje. Wydaje mi się że za bardzo się pospieszyłem i za szybko włożyłem kiełbasę do osuszania. Pewnie trzeba było poczekać aż w palenisku pozostanie sam żar i wtedy suszyć, a u mnie wciąż się dymiło. Wędziłem dymem dębowym. Po nadzianiu osadzanie przez ok 13h w temp 6-8 stopni. Osuszanie w temp ok 60 stopni przez 30 minut, wędzenie 50 stopni przez ok 2h. Część próbowałem podpiec, ale nie mogłem utrzymać temperatury więc po ok 45 minutach wahania się pomiędzy 60 a 80 stopni resztę też wrzuciłem do parzenia. Parzyłem do osiągnięcia 70 stopni wewnątrz wyrobu A to efekty:
  6. Kosmos

    Kosmos wędzi

    Witajcie! Po parzonkach i białej nadszedł czas wędzenia. Pierwsze próby już za mną (pstrągi i udka kurczęce). Wyszło nieźle, ale zawsze jest pole do poprawy. Na przykład pstrągi zbyt "smarowne" wyszły. Ale ja nie o tym chciałem, Po przeczytaniu wielu tematów i wpisów wybrałem się na zakupy. Jelita baranie, wieprzowe, osłonki, mały lejek... Kiełbasy czas zacząć. Na początek postanowiłem zabrać się za kabanosy. Naczytałem się że problemy z nawlekaniem jelit, że pękają przy nadziewaniu, że maszynką trudno się nadziewa, ale mimo wszystko z zapałem się zabrałem do tego zadania. Poćwiartowałem mięso, zapeklowałem, przyprawiłem, delikatnie wymieszałem. Wszystko zgodnie z instrukcją. Nawet nawleczenie jelit na lejek nie sprawiło żadnego kłopotu. Ale potem schody... Mięso w maszynce zamiast iść kulturalnie przez lejek, to się mieszało i memłało, a w jelita prawie nie szło. Po chyba 20 minutach trafił mnie szlag. Nadziałem jednego kabanosa. Na szczęście miałem jeszcze jelita wieprzowe po białej i w nie nadziałem resztę farszu (prawie cały). Teraz kiełbasa wisi w spiżarni, a jutro wędzenie. No i tak się zastanawiam co z tego wyjdzie. Potraktować jak dużego kabanosa i podpiec w wędzarni, czy po wędzeniu dać do parzenia?
  7. Użyłem kaszę jęczmienną. Gryczanej białej nie mogłem znaleźć. Smak inny niż ten, do którego się przyzwyczaiłem i może stąd moje spostrzeżenie. Tak też chyba zrobię. Dzięki za podpowiedź. Cóż, przyprawy póki co kupuję gdziekolwiek. Może rzeczywiście warto zastanowić się nad własnymi ziołami. O tym wcześniej nie pomyślałem.
  8. Już po degustacji Oczywiście że pyszna no i swoja przede wszystkim. Ale mam już pewne przemyślenia. Przede wszystkim następnym razem zwiększę ilość pieprzu i majeranku, a nieco zmniejszę ilość soli. Poza tym zastanawiam się czy nie dodać czosnku, bo wg mnie pasuje do kaszanki idealnie. No i muszę wypróbować inną kaszę. Nie wiem też czy to właśnie rodzaj kaszy, czy jej ilość, ale zdecydowanie zdominowała smak. No i te kawałeczki wątroby... pychota
  9. Witam Czas pojawić się w nowym dziale. Dziś uczyniłem kaszankę wg tego przepisu http://wedlinydomowe.pl/zlot-numer-15-w-korniku-pod-poznaniem. Zamówiłem głowy, podgardle, płucka i wątrobę. Jakież jednak było moje zdziwienie, gdy okazało się że dostałem dwie głowy. Cóż, błąd nowicjusza. Prosząc o dwie głowy, myślałem o dwóch połówkach. No, ale dotargałem to do do domu i jakoś poszło dalej. Po wytrybowaniu głów otrzymałem prawie 2,5 kg mięsa. Trochę za dużo do kaszanki, ale nadmiar pójdzie na pasztet, a kości i inne na galaretę. Nic nie może się zmarnować. No, ale do rzeczy. Wszystko przygotowałem wedle przepisu, z tym że na 5 kg zamiast na 10 kg. Mam nadzieję że nie walnąłem się w proporcjach i wyszło dobrze. Nie posiadam niestety sitka 5 więc wszystko zmieliłem na 8, a wątrobę pokroiłem w kostkę 10 x 10 mm. Chciałem jeszcze przewiązać kaszanki, żeby się nie rozwalały podczas krojenia, ale mój sposób okazał się być niewypałem. Następnym razem użyję cieńszej nici, albo innego patentu. Mimo to, jestem zadowolony, chociaż po siedmiu godzinach w kuchni nieco zmęczony. Wyszła 1 godzina roboty na 1 kg kaszanki Będzie pyszne śniadanko A to wszystko dzięki Wam i forum Dziękuję i smacznego
  10. No to i ja podłączę się pod temat. Mam zamiar zrobić pierwszą kaszankę i pojawia się jedno pytanie. Czy kaszankę można zamrozić przed parzeniem, żeby była świeża na później?
  11. Niestety nie zapisywałem, a paragon dawno wyrzucony. Zdaje się ze łopatki ok 1,5 kg, golonki 2 sztuki, boczku ok 1 kg.
  12. Witam po przerwie. Powstała kolejna kiełbasa na podstawie użytego już przeze mnie przepisu. Nieco zmienił się jedynie skład. Po wykonanej przeze mnie "klasyfikacji" otrzymałem: Wp I: 1080 g Wp II: 4080 g Woł: 650 Mięso użyte: łopatka, golonki, boczek, wołowina, w sklepie nazywa się "gulaszowe" Przyprawy: majeranek: 24 g pieprz ziołowy: 12 g czosnek: 25 g gorczyca 12 g sól 19 g/kg Wnioski: Przepyszna Z domowym chlebem i masłem komponuje się idealnie. Muszę wybrać się na szkolenie SDM Następnym razem dodam nieco mniej soli, myślę że 17 g/kg mięsa. Wyszło tego sporo więc białą na Wielkanoc mam już chyba odhaczoną. Wiosna idzie i mam nadzieję że niedługo postawię wędzarnię, a co za tym idzie będę mógł pokręcić się przy wędzonkach na święta, ale to już inny temat Smacznego!
  13. Oto zdjęcie z mojego śniadania. Do tego przydałaby się jeszcze domowa musztarda
  14. Mogę już śmiało powiedzieć że wyszła przepysznie. Żaden sklep nie oferuje takie smakołyków Następnym razem więcej majeranku i będzie idealnie.
  15. No dobrze, do rzeczy. Robiąc kiełbasę kierowałem się przepisem ze strony (http://wedlinydomowe.pl/kielbasy/nietrwale-surowe/7-kielbasa-biala-surowa). Do wyrobu użyłem (Klasyfikacja na miarę moich umiejętności i wiedzy, ale się starałem) Wieprzowina II: 2,5 kg Wieprzowina I: 0,65 kg Wołowina I: 0,47 kg Przyprawy: Pieprz ziołowy: 6 g Pieprz biały: 2 g Majeranek: 7 g Czosnek: 9 g Sól: 19 g / kg mięsa Wieprzowina I zmielona na sitku 13, II na sitku 10 a wołowina dwukrotnie na sitku 2,5. Całość zmieszana dokładnie i w jelita 26/28. Mięska po klasyfikacji Fajnie by było mieć nadziewarkę, ale maszynka też daje radę No i produkt gotowy Kolacja za pół godziny i wtedy dam jak wyszło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.