No tak - kilka lat na rozbiorach i kości z żeber wywalić... Jakoś latoś byka nie ubiliśmy - mięsko z jelenia chudsze..... obrazasz mnie , pracowałem nietylko w polsce na rozbiorze ale w niemczech i norwegii,gdzie zawsze kosci idą na bakutil,a co powiesz o koscach z kregosłupa wołowego od czasu pierwszej sztuki z bse?co znimi robicie u Was w firmie? akurat w fachu rozbioru to coś wiem,ale mięso to coś więcej,nietylko trybowanie wszystkie kosci były wywalane,oprocz rurki,troche tylko szpondra na rosołowke szło w tacki nawet mostki po wyczyszczeniu. niełatwo znalezc kupca na kilka ton kosci,co zrobic np z żebrami ze 100 krów,?chciałbyś miec z nich rosół?bo ja nie-zrosty,galareta zamiast mięsa,łoj w innycch-pewnie wiesz o czym mówie, W tej chwili coraz mniej rzeżników,którzy potrafią zrobić swiniobicie od A do Z i do tego cielaka dołaczyc,mam prawie 40 lat i kilku do moich rodziców przychodziło dawniej na takie akcje i tylko 1 zrobił to dobrze-facet był kierownikiem w masarni GS,więc