Owiniete papierem śniadaniowym i całe nogi łącznie ze skórą, która była nacina żeby przeszła sól nasmarowane są tą ,,papką" ze smalcu pieprzu soli pieprzu cayenne oraz mąki, Skóre owinąłem także smalcem, bo przy tej która poszła dla sierściuchów tam zalęgły się także larwy muchy. A tak swoją drogą wiem, że robić najlepiej jest w jesieni, gdy temp są optymalne, niskie itd., ale czy ktoś robił robić taką szynkę w lecie? mam ciemną piwnicę, gdzie temp jest przez cały czas ok 10-15 stopni i jest ciemno. Czy w takich warunkach da się zasolić by nie zgniło i rozpocząc teraz pracę nad kolejną czy nie ma szans na powodzenie? Wielkie dzięki za info i jak by ktoś rozpoczynał w lecie to proszę o jakies sugestie itd.