To i ja w końcu, bo zarobiony okrutnie ostatnio jestem, a dodatkowo Janusz mnie wywołał W pierwszej kolejności wędliny, po przyjeździe do domu poszły na wagę i ważyły odpowiednio: - polędwica - 0,75kg - karczek - 1,73kg - szynka- 1,18kg - kiełbaski - 4 sztuki nie ważone. Wszystko powieszone w komórce. Komórka w bloku (wielka płyta) od strony północnej, 3 piętro, okno minimalna szczelina aby był przewiew. Temperatura 8-12 stopni, wilgotność nie mierzona. Pod wędlinami powieszonymi na kiju, pojemnik na mięso wypełniony niewielką ilością wody. Wędliny wisiały od 3 marca do dzisiaj(17dni). Dzisiejszy pomiar wagi wyrobów: - polędwica - 0,47kg - ubytek wagi ok.38% - karczek - 1,27kg - ubytek wagi ok.26% - szynka- 0,71kg - ubytek wagi ok.39% Wszystko zapakowane próżniowo w worki foliowe i z powrotem do komórki. Wrzucam parę fotek: szynka polędwica karczek Widoczne białe wykwity na zdjęciach 1, 4 i 5, odpowiednio na szynce i karczku, występują w zagłębieniach wędlin. Czy to należy w jakiś sposób przemywać, czy zostawić jak jest, bez ingerencji? Moim zdaniem szynka i polędwica zbyt szybko i za mocno wysuszone, dodatkowo od strony okna skórka twardsza niż z drugiej strony, co sugeruje zbyt duży ruch powietrza Teraz rozumiem, dlaczego używa się komór do dojrzewania. Druga część posta dotyczy serów, najpierw serek dojrzewający "Karola" Serek dojrzewa w lodówce, codziennie obracany. Karolu jak to jest z tym soleniem, używa się 2% soli wagi serka? Soli się go codziennie, przez jaki okres czasu? Z góry dzięki Zostały jeszcze serki "Rafała", są to serki typu brie, też wrzucam fotki: Serki trzymam w lodówce, w zamkniętych pojemnikach, jak widać na zdjęciu. Raz na parę dni otwieram i zaglądam do środka Tu natomiast mam pytanie do Rafała, pleśń nie pokryła serków od spodu i z boku, gdzie stykały się z pojemnikiem. Rozumiem, że powinny mieć więcej miejsca Moje pytanie, czy serki należy obracać aby spleśniały również od dołu? Również dziękuje za odpowiedź Jeszcze raz dziękuję za super kurs i do zobaczenia na kolejnych