Na początku chciałbym się z wszystkimi serdecznie przywitać. Od dłuższego czasu czytam to forum, mam za sobą kilka małych wędzeń. Zazwyczaj były to malutkie ilości peklowane ekspresowo lub po prostu trzymane w mocnej solance przez krótki czas. Tym razem chciałem zrobić większe zapasy na zimę i wszystko zgodnie ze sztuką. Czas na wędzenie mam tylko w weekendy więc w zeszłym tygodniu zapeklowałem mięso zgodnie z tabelką Dziadka i dziś powinienem je wyciągać do odciekania. No i tu pojawił się chyba spory problem. Większość mięsa to wieprzowina w dość dużych kawałkach z zewnątrz wygląda na przepeklowaną. Mam też jeden kawałek udźca wołowego który mocno przylega do brzegu przeźroczystego pojemnika. Widać wyraźnie jak wołowina nabrała szarawego koloru z każdej strony na ok 5cm i w środku 5cm różowe oczko. Przypuszczam, że jeszcze w tym miejscu solanka nie przeszła. Wołowiny celowo nie nastrzykiwałem, żeby widzieć postęp peklowania i teraz nie wiem czy z wieprzowiną będzie to samo czy może wołowina tak się zabarwia podczas peklowania (wcześniej cała była brązowa). Mam teraz kilka dylematów. Czy z wieprzowiną mimo nastrzykiwania może być taka sama sytuacja? Czy mogę naciąć wieprzowinę żeby to sprawdzić? (czy przez to podczas wędzenia nie będą wyciekać z tego miejsca soki) Jakie będą skutki wędzenia nieprzepeklowanego do końca mięsa? No i najważniejsze. Czy gdybym zostawił to mięso w solance (roztwór na 6 dni) na kolejne 6 dni to czy wędliny wyjdą zbyt słone? Bardzo proszę o szybką pomoc ponieważ żeby w niedziele wędzić muszę już zacząć coś w tym kierunku robić.