savage7

Wyżerkę miał.

A kolega nie zauważył, że próbuję temat golonki dyplomatycznie przemilczeć ? Co prawda mi się nie widziała, ale niestety całość poszła do kiełbasy. To duży błąd?

Świeżaka straszycie. Już się naprawdę zdenerwowałem, że coś nie tak zrobiłem bo muszę nadmienić, że teść w tamtym roku kiełbasę wędził i wyszła mu osmolona i na dodatek skwasiała. Nie dało się jeść i trzeba było Burka nią karmić. Ja mam zamiar zrobić dobrą bo jestem podbudowany pierwszą wspaniałą szynką jaką zrobiłem, ale wiem, że kiełbasa nieco trudniejsza jest produkcji.

Już się wszystko dokonało Co z tą golonką? Kwas jakiś będzie? Jeśli chodzi o składniki to jest łopatka, golonka, podgardle, boczek i pręga wołowa.

Właśnie skończyłem mieszanie wszystkiego. Oczywiście, że miałem na myśli golonkę. Powiedzcie mi teraz koledzy, czy wieczorem mogę nabić wszystko w jelita a wędzić jutro? Według mnie nic się nie stanie, ale być może lepiej nabijać jutro przed samym wędzeniem? Wiecie, może zbyt naiwne pytania zadaję, ale generalicja mnie ze wszystkiego rozliczy jakby coś nie wyszło

To oddzielam heh.

Witam wszystkich. Pierwszy post i potrzeba szybkiej odpowiedzi. Zakupiłem mięso jak w temacie. Teraz stoję nad tym mięsem i jestem skołowany. Nóżki i podgardle mają dość grubą skórę. Czy muszę ją oddzielić od reszty czy mogę wszystko mielić? Kurczę ta pierwsza kiełbasa mnie chyba przerasta.