Witam serdecznie. No i na starość zachciało mi się pobawić w zadymianie. Jako że od 3 lat mam swój dom i 10 arów ogrodu nie mogłem sobie odmówić tego o czym zawsze marzyłem. Pierwsza próba : kiełbasa i kilka boczków wędzone razem tyle samo czasu. Wędzenie : - osuszanie do 1 godziny , - wędzenie w dymie ok 45 ... 55 st. ok 3 godzin , - podpiekanie do uzyskania wewnątrz boczku 72 st. ( tu chyba trochę przesadziłem bo za wszelką cenę chciałem uniknąć parzenia ale za to kiełbasa wyszła krucha i chrzęści w zębach ) Ogólnie wszystko zjadliwe , 3 kg. kiełbasy i 2 kg boczku " się tylko mignęly " i czas myśleć o nowym paleniu. Może jednak nie katować tego tak temperaturą ? Czy krócej wędzić a dłużej piec ?